AUGUSTOWSKO-SUWALSKIE

TOWARZYSTWO NAUKOWE

Proszę chwilę zaczekać, ładuję stronę ...

  

  

Wojciech Batura

  

Dwa dokumenty

dotyczące budowy Kanału Augustowskiego

ze zbiorów Muzeum Ziemi Augustowskiej

w Augustowie

  

  

  

Powstanie listopadowe zastało budowę Kanału Augustowskiego w stanie finalnym. Kończono realizację potrójnej śluzy Niemnowo, przy ujściu do Niemna, lecz spław odbywał się już między Biebrzą a Niemnem na całości dotąd wykonanej trasy, na razie obchodząc na wschodzie ujście Czarnej Hańczy Ostaszanką 1. Doszły jednak zmiany do wcześniej wytyczonej linii, o których wprowadzeniu ostateczna decyzja zapadła jeszcze jesienią 1829 roku 2. Aby polepszyć żeglugę, wiosną zaczęto kopać kanał boczny do rzeki Netty, tzw. Nowy od Białobrzeg do Polkowa. Wydarzenia po 29 listopada 1830 roku zastały te roboty w stanie pewnego zaawansowania 3. Po klęsce powstania w styczniu 1832 roku budowę przejęły instancje cywilne 4, które przezwyciężając dezorganizację, wynikłą także z likwidacji wojska polskiego, po wstępnym oszacowaniu zniszczeń wojennych i dokonaniu drobnych napraw, dopiero z sezonem 1833 roku wznowiły zaczęte roboty. Władze zorientowały się, że pierwotne kosztorysy szacowane na 7600 tys. zł były zbyt małe, bo roboty przekroczyły wartość 10 mln zł, nie licząc kosztów drewna budowlanego i pensji inżynierów. Na podstawie decyzji Rady Administracyjnej z 11/23 sierpnia 1833 roku zawarto kontrakt z Bankiem Polskim, który zgodził się wydatkować brakujące 600 tys. zł, w zamian za dochody z eksploatacji kanału oraz za dziesięcioletnią dzierżawę lasów rządowych województw augustowskiego i płockiego, aż do odzyskania zainwestowanego kapitału. Roboty miały być prowadzone na podstawie planów i kosztorysów przedstawianych przez Komisję Rządową Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego, która również brała na siebie utrzymanie inżynierów (50 tys. zł) 5. Odtąd Dyrekcję Komunikacji Lądowych i Wodnych, a także Bank Polski reprezentował Teodor Urbański 6, który był już w Augustowie w 1832 roku jako inspektor generalny robót wodnych i pozostał odpowiedzialny za kierowanie pracami. Należał on do osób dość apodyktycznych i szybko wszedł w konflikt z władzami paskiewiczowskimi. Pierwsze tarcia rozpoczęły się w związku z przejęciem przez dowódcę stacjonującej w mieście 3. brygady artylerii rosyjskiej kwatery, wcześniej zajętej przez inspektora 7. W lipcu 1833 roku, w związku ze skargami dotychczasowych dozorców kanałowych, inwalidów wojskowych, dotyczącymi przeniesienia ich na niżej płatne stanowiska, Urbański otrzymał naganę w imieniu feldmarszałka Paskiewicza i nakaz przywrócenia ich do dotychczasowych funkcji. Gdy sytuacja się powtórzyła, co zostało odczytane jako zlekceważenie zarządzenia dostojnika, 9 lutego 1834 roku inspektor został zdymisjonowany, a szefostwo robót przejął Henryk Deybel von Hammerau junior 8. Dopiero po solennych wyjaśnieniach „nieporozumienia”, że inwalidzi nie dają rady poszerzonym obowiązkom dozorców, którzy poza dozorowaniem posesji muszą zajmować się obsługą śluz i upustów oraz że nie było żadnej nowej okoliczności, a skarga dotyczyła poprzedniej sytuacji, Urbański „po ceregielach” (z wpisaniem nagany do akt) powrócił latem na dotychczasowe stanowisko. Poniósł jednak pewne straty finansowe 9. Osoby skarżące przeszły na emeryturę10. Cały konflikt miał szersze reperkusje. Jak wiadomo, najbliższe otoczenie namiestnika dość nieufnie podchodziło do przedsięwzięć podejmowanych przez Bank Polski, z czasem oskarżając jego kierownictwo o nadużycia finansowe11.

Jak raportował Dyrektor Główny Komunikacji Lądowych i Wodnych Franciszek Ksawery Christiani, w toku sezonu budowlanego 1834 odbudowano ze zniszczeń wojennych mosty zwodzone w Białobrzegach, Augustowie, Klonownicy, wrota śluzy oraz dwa upusty (jazy) drewniane w Augustowie, a przygotowywano się dopiero do odbudowy mostów w Przewięzi, Gorczycy, Mikaszówce, Niemnowie i Czortku. Udało się „uskutecznić” naprawy i częściowe odbudowy „dzieł wodnych” zniszczonych w czasie „zaburzeń”, a także zabudowań mieszkalnych i składowych wzdłuż całego kanału. Sprawozdanie donosiło także o dokończeniu rozpoczętej w 1830 roku śluzy „massiw murowanej” w Sosnowie i doprowadzeniu do bliskiego ukończenia podobnej śluzy w Borkach12. Wykopanie kanału bocznego Netty (Nowego) „znaczny uczyniło postęp, tak co do odsypu przy zgłębieniu koryta, jako też nasypu drogi do holowania”. Podjęto kolejne zadania ulepszające system, w postaci wykopania „1123 sążni długiego kanału odpływowego” od upustów w Augustowie i młyna (przystani i jeziora Necko) do jeziora Sajno, „w celu zasilenia bocznego kanału Netty i odprowadzenia wód obcych”. Inaczej mówiąc, wykonano wówczas Kanał Bystry, mający na celu zebranie nadwyżek wód jezior Necko i Białe oraz zalewu rzeki Netty do dodatkowego zbiornika retencyjnego, jakim się stało jezioro Sajno. Na potrzeby budów kanałowych „wyrobiono w zakładzie do kanału należącym około 3 000 korcy wapna hydraulicznego, które pod względem trwałości dzieł wodnych murowanych nic do życzenia nie pozostawia”13. W 1835 roku zaczęto kopać fundamenty pod nową śluzę Tartak, co obudziło czujność władz i posądzenie, że pod pozorem poprawiania spławu, wyciąga się dodatkowe kwoty14.

Znamienna dyskusja odbyła się na forum Rady Administracyjnej na posiedzeniu 24 marca/5 kwietnia 1836 roku15. Jewgienij Gołowin, Dyrektor Główny Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego przedstawił argumenty za niezbędnością wykonania poprawek na odcinku pomiędzy Sosnówkiem a Kudrynkami oraz udzielenia dodatkowego dofinansowania 500 tys. zł. Zaznaczył jednak, że Bank Polski, przejmując na podstawie decyzji Rady Administracyjnej z 11/23 sierpnia 1833 roku zadanie ukończenia budowy Kanału Augustowskiego, przyjął koszt ogólny oszacowany na około 600 tys. zł. Przekazując Bankowi zadanie „rząd miał głównie na celu uwolnienie Skarbu publicznego od ponoszenia rocznego wydatku w sumie złp 250 000”. Dyrektor Główny Przychodów i Skarbu16 nakazał wstrzymanie robót do decyzji Rady Administracyjnej. W dyskusji przyznano, że szacunki z 1832 roku były niedokładne, „skutkiem bądź opuszczenia, bądź nieznajomości osób do tej czynności użytych”, obawiano się jednak precedensu, który otworzy nowe potrzeby i nowe żądania. W konkluzji zdecydowano, by Bank Polski nadal „bez przerwy zajmował się doprowadzeniem do końca robót na zasadzie zawartego z nim kontraktu”, dofinansować je jednak można po dokładnym rozważeniu, „czy zaprojektowane roboty między Sosnówką i Kudrynkami w samej istocie doprowadzą do celu zamierzonego”. Nakazano, by Dyrektor Główny wysłał na miejsce „delegację złożoną z osób do podania obecnego projektu nienależących i z robotami hydraulicznemi dokładnie obeznanych, których obowiązkiem będzie jak najdokładniej przedmiot ten zgłębić i następnie opinię swoją co do ogółu robót przy Kanale Augustowskim przedsiębraną raz jeszcze przedstawić się mających, niemniej koszta na ten cel potrzebnych Rządowi przedstawić”. Śluzę Tartak, ostatnią, wcześniej nieplanowaną, odebrano protokolarnie 13/25 czerwca 1839 roku, zamykając tym samym budowę Kanału Augustowskiego17.

Publikowane dokumenty mają bezpośredni związek z tą sprawą. Stanowią wyjaśnienia, składane zarządowi Banku Polskiego (w sposób jak najbardziej zrozumiały dla osób niekompetentnych) przez Inspektora Komunikacji Lądowych i Wodnych Teodora Urbańskiego i Inżyniera Kanału Augustowskiego Wojciecha Korczakowskiego18. Uzasadniają konieczność finalizacji zaczętych działań. Wskazują na motywy działań administracji, a także zakres i charakter prac podejmowanych w ostatnim okresie budowy kanału. Z ich treści możemy wnioskować również, jak wyglądały przygotowania budowlane w tamtym czasie, jak funkcjonowała administracja kanałowa i jaki był stan obiektu oraz poznać uwarunkowania spławu. Ilustrują także ówczesną wiedzę hydrotechniczną.

Dokumenty te są pochodzącymi z epoki kopiami pism oryginalnych, uwierzytelnione przez sekretarza Banku Stanisława Łubkowskiego. Ich pochodzenie jest niejasne.

Zostały dołączone luzem do teczki notatek i dokumentów, zestawionej przez generała Ignacego Prądzyńskiego, której właściciel – Jan Henryk Dąbrowski, znany kolekcjoner, początkowo mieszkający w Poznaniu, potem w Warszawie – nadał niezbyt odpowiadający zawartości tytuł: „Preliminaria budżetowe budowy Kanału Augustowskiego 1823–1824”. Materiały te w 1977 roku zakupiło Muzeum Ziemi Augustowskiej (jeszcze jako Muzeum w Augustowie Oddział Muzeum Okręgowego w Suwałkach). Przed pierwszą wojną światową znajdowały się one w posiadaniu Jerzego hr. Moszyńskiego w Krakowie. Dąbrowski zdobył większą część archiwum Prądzyńskiego (m.in. akta sztabowe Wojska Polskiego z 1831 roku, pisma więzienne z lat 1826–1829) i niewykluczone, że pisma powyższe również pochodziły z tego źródła. Gdyby tak było, świadczyłoby to o tym, że Bank Polski kontaktował się w sprawie korekt na Kanale Augustowskim także z Ignacym Prądzyńskim. Możliwe jednak, że prezentowane dokumenty zostały przejęte z innego źródła i przez właściciela mechanicznie połączone z wcześniej pozyskanymi archiwaliami.

  

  

1.

  

1837 styczeń 18/30, Warszawa – Pismo Teodora Urbańskiego, Inspektora Komunikacji Lądowych i Wodnych do Banku Polskiego, uzasadniające konieczność wykonania korekt przy Kanale Augustowskim

  

Muzeum Ziemi Augustowskiej w Augustowie, sygn. MZA/H/43/2. Rękopis, odpis współczesny sporządzony w Kancelarii Banku Polskiego, uwierzytelniony przez sekretarza Stanisława Łubkowskiego. Papier, kart 4 (powstałych ze złożenia wpół dwóch kart folio), połączonych nitką, obustronnie zapisanych, format 32,5 x 20,5 cm. U góry adnotacja ołówkiem, wykonana przez poprzedniego właściciela (Jana Henryka Dąbrowskiego): „Varia – Kanał Augustowski Arch. 10, teka I”.

  

Do Banku Polskiego od Inspektora Jeneralnego Kommunikacyi Lądowych i Wodnych.

Odpowiadając na Odezwę Banku do mnie uczynioną, względem odwrócenia rzeki Hańczy od Kanału Augustowskiego i budowy nowej Sluzy, w miejscu zwanem Tartak, między śluzami w Sosnówce a Kudrynkami, mam honor złożyć Bankowi następujące wyjaśnienie rzeczy.

Rapport mój złożony Bankowi jeszcze pod dniem 1/12 Września 1835 r. № 498. wraz z wyjaśniającymi cały stan rzeczy rysunkami i profilami niwellacyjnemi, dostatecznie wyjaśniał, że rzeka Hańcza powinna koniecznie bydź odwróconą od Kanału Augustowskiego, a dalej zaś, że wypadało między śluzami w Sosnówce i Kudrynkami wybudować nową śluzę. –

W skutku podobnych nawet Rapportów zgodnych z prawdziwym stanem rzeczy na miejscu, Rząd, tak odwrócenie rzeki Hańczy, jako też i budowę nowej śluzy, jak to jest wiadomo Bankowi zarządził. –

Lecz ponieważ jeszcze zachodzą wątpliwości pod tym względem, wypada mi więc rzecz tę pokrótce opisać i Bankowi przedstawić jak następuje.: – Z odwołaniem się zawsze do rapportu mego złożonego Bankowi jak to wyżej powiedziałem.

Dla lepszego wyjaśnienia stanu rzeczy, wypada poszczególe przejść cały Kanał i wykazać, jaki w obecnym stanie praktykuje się spław na całej jego linii. –

Kanał Augustowski dzieli się na trzy różniące się od siebie główne części, to jest:

1º – Na kanał boczny rzeki Netty, idący od Augustowa do ostatniej śluzy w Dębowie. –

2º – Na kanał systemu jezior, idący od Augustowa do Sosnówki, // [ k. 1v] czyli wpadnięcia Kanału w rzekę Hańczę. –

3º – Na kanał połączony z rzeką Hańczą od śluzy w Sosnówce do Niemnowa, czyli ujścia Kanału w rzekę Niemen – z których o każdej z osobna mówić się będzie. –

1º Co do Kanału bocznego rzeki Netty. –

W początkach budowy Kanału od Augustowa do Dębowa, ujścia Kanału w rzekę Biebrza, w przestrzeni 28 Wiorst19 na rzece Netta wyprowadzono tylko trzy śluzy, to jest: w Augustowie, Białobrzegach, a ostatnią w Dębowie, zostawiając na rzece Nettcie między śluzą w Białobrzegach a śluzą w Dębowie spadku około 15. stóp20 – zostawiony tym sposobem spadek na kanale czynił spław tej części bardzo trudnym, a często z braku wody prawie i niepodobnym. – Odwrócenie rzeki Netty od Kanału w przestrzeni od Białobrzeg aż poniżej Sosnowa, przez wykopanie Kanału Bocznego rzeki Netty i wyprowadzenie dwóch Śluz nowych w Borkach i Sosnowie, dla zniszczenia spadku stóp 15. zostawionego na rzece służyć mianej za kanał, co w roku zeszłym przez Bank wykończoném zostało, zniszczyło wszelkie niedogodności spławu kanału w tej przestrzeni tak, że teraz część ta kanału w długości jak wyżej powiedziałem wiorst 28., należy do najpiękniejszych kanałów w Europie, nie przypominając i tego że także Kanał od Augustowa do Białobrzeg został również oddzielonym od dzikich wód21 Netty. – Spław od Augustowa aż ku Dębowu, jako po wodzie stojącej, odbywa się z największą łatwością tak w górę jako też i na dół i to jeszcze z tak małym kosztem, że dwóch ludzi snadno ciągnąć może pas drzewa zawierający 1500 Sztuk drzewa powiązanego między sobą. – Co zaś do Berlinek22 i innych Statków, te chodzą także najlepiej z największemi ładunkami, gdyż kanał ma wszędzie najmniej 5. Stóp głębokości. – Rozumowanie to zasadza się na doświadczeniu praktykującego się teraz spławu w tej przestrzeni. – W jednej tylko części tego Kanału, to jest poniżej śluzy w Sosnowie w długości 40 sążni dla nader litnego23 gruntu kanał bywa zamulony, co na teraz przez dragowanie24 // [k. 2] usuwa się, a co po umocnieniu brzegów faszyną25 miejsca mieć nie będzie.

2º Co do Kanału na Systemie Jezior

System Jezior od Miasta Augustowa, aż do wpadnięcia Kanału w rzekę Hańczę za Sosnówką, połączony jest Śluzami utrzymującymi wodą horyzontalnie, wszelki więc spław drzewa i statków tak w górę jako też na dół, jako po spokojnej wodzie, mającej najmniej 5 Stóp głębokości, odbywa się również dogodnie, jak i na kanale bocznym rzeki Netty (wyjąwszy działania fali na jeziorach, w czasie wielkich wiatrów). –

3º Co do części Kanału rzeki Hańczy. –

Ogólnie mówiąc połączenie dzikich wód Hańczy z kanałem od śluzy w Sosnówce aż do upustów w Czortku, (gdzie Hańcza oddziela się od Kanału) w przestrzeni przeszło wiorst 21. czyni tę część Kanału bardzo niedogodną a nawet i niebezpieczną dla spławu, a nadto bardzo kosztowną w utrzymaniu z powodu jak następuje. –

Co do trudności Spławu. –

Przypuszczając że w całej tej długości Kanału głębokość wody rzeki Hańczy byłaby dostateczną dla ładownych statków (co bynajmniej nie jest jak to zobaczymy niżej) to jednak zważając, że massa wód tej rzeki dochodząca w przepływie swoim na Sekundę do 300 Stóp kub26: sprawia na kanale w miejscach płytkich i tuż za śluzami, znaczną prędkość bo dochodzącą do 4. Stóp na sekundę, przeto dla tej samej prędkości spław statków i drzewa na dół musi bydź i jak jest w istocie bardzo utrudzającym, dla czego właśnie, przy spuszczaniu drzewa burty kanału niszczone bywają arfulami27 wstrzymującymi pęd drzewa, jak to miewa miejsce na dzikich rzekach i statki rozbijają się, jako to miało miejsce z statkiem prowadzącym sól w roku 1835 między Śluzami w Wołkusz[k]u a Dąbrówką.

Co się zaś tycze spławu do góry statków takowy (przypuszczając zawsze potrzebną głębokość dla ładunków) jest w istocie bardzo utrudzającym dla berlinek, a prawie niepodobnym dla galarów28. – Co się zaś tycze spławu drzewa do góry to jest z Niemna i okolic rzeki Hańczy, ku Narwi a następnie do // [k. 2v] Wisły, takowy w połączeniu rzeki Hańczy jak teraz z kanałem dla pędu [prędu=r. skreślone] wody nie mógłby się w żaden sposób odbywać. –

Ponieważ między śluzami od Kudrynek aż do upustów oddzielających rzekę Hańczę od Kanału przez podniesienie wody na przednich wrotach śluzowych do wysokości od 5. do 8. stóp stan wody może bydź doprowadzony do horyzontu, niedogodności więc dla spławu w tej przestrzeni połączenia kanału z rzeką Hańcza mogą bydź o wiele zmniejszone. – Lecz co do części kanału w przestrzeni Wiorst 7. między śluzami w Kudrynkach a Sosnówką ponieważ zostawiono 6. Stóp i 4. cale29 Angielskich spadku, przypuszczając na przednich wrotach w Kudrynkach wysokość wody Stóp 5. Angielskich, co przez podniesienie wody na przednich wrotach w Kudrynkach do wysokości Stóp 11. cali 6. Angielskich wyrównać czyli zhoryzontować w żaden sposób się nieda, bez oczywistego narażenia na zniszczenie śluzy w Kudrynkach, gdyż na ówczas na tej śluzie byłoby spadku czystego przeszło 14. stóp, gdzie śluza czyli jej mury budowaną jest tylko na wysokość spadku wody stóp od 7. do 8. – przeto niedogodności wyżej wskazane pozostające tylko jeszcze na tej jedynie części Kanału usuniętémi bydź nie mogą, w teraźniejszym rzeczy stanie. –

Dla przekonania się o tej prawdzie sposobem praktycznem, podnoszono wodę na przednich wrotach, w Kudrynkach od 5. do 9. nawet Stóp, lecz przytém widziano już bliskie niebezpieczeństwo tak upustów jako też śluzy i grobli w Kudrynkach, a jednakże pomimo tego rzeka Hańcza w przestrzeni dochodzącej do dwóch wiorst od połączenia się z kanałem za śluzą w Sosnówce miała jak wprzódy tęż samą szybkość i płytkość co wprzódy. – Szybkość ta dochodziła do 4. Stóp na Sekundę a głębokość w wielu miejscach nie przechodziła dwóch stóp. – Wyżej nad 9. Stóp niepodobieństwem było podnosić wodę na przednich wrotach śluzy w Kudrynkach, bez oczywistego zniszczenia tej śluzy, jako też i reszty tychże aż do samego Niemna, na przypadek pęknięcia wrót // [k. 3] śluzowych lub murów tejże, albo też nareszcie upustów i grobli, czego dawały się widzieć oczywiste znaki grożącego niebezpieczeństwa. – Co większa przy tak wielkiem podniesieniu wody do 9. Stóp na wrotach przednich śluzy w Kudrynkach, bynajmniej nie powiększyło stanu głębokości wody, na tylnym progu śluzy w Sosnówce, która tak przed podniesieniem jako też po podniesieniu w Kudrynkach do 9. jak wyżej powiedziałem stóp, zawsze wynosiła tylko 3. Stóp zamiast 5. jak to bydź powinno. Jedynie tylko przez podniesienie wody na przednich wrotach w Kudrynkach do wysokości przeszło stóp 11. woda w przestrzeni kanału, o której mowa, mogła by bydź zhoryzontowaną i mieć potrzebną [wyraz dopisany:] głębokość 5. stóp dla Spławu, lecz jeszcze i w takim razie jak to już wyżej powiedziałem, spław do góry byłby utrudzonym Statków, a drzewa jak i teraz zupełnie niepodobnym. Plany niwellacyjne złożone Bankowi przy rapporcie na początku cytowanym, rzecz tę dostatecznie wyjaśniają, a doświadczenie przeze mnie robione w [na miejscu wcześniej wpisanego p] przytomności wielu Inżynierów czyni to wszystko co powiedziałem niezaprzeczoném. – Oprócz niedogodności na teraz spławu między Sosnówką a Kudrynkami pochodzących z wyżej powiedzianych powodów są jeszcze inne, narażające kanał na kosztowną konserwacją dzieł wodnych i ciągłe jego niebezpieczeństwo w przestrzeni łączenia się z Hańczą od Sosnówki aż do upustów w Czortku. – Wody dzikie Hańczy wpadające do kanału ze znaczną jak powiedziałem prędkością nanoszą ciągle piaski i formują w Kanale wyspy, jako w wodzie mającej mniejszą szybkość, z kąd pochodzi ustawiczne a bardzo kosztowne dragowanie kanału, nie tylko to zaś ma miejsce przy wpadnięciu Hańczy w Kanał niżej Sosnówki, ale przy każdej śluzie, gdzie wody wychodząc z wielkiemi spadkami z upustów, zanoszą również kanał z tyłu śluz, jak to ma miejsce niżej śluzy w Kudrynkach, w Kurzeńcu, w Olkuszu [powinno być: Wołkuszku] i Dąbrówce.

Wszelkie niedogodności wynikające z połączenia rzeki z kanałem mogą bydź usunięte od razu, przez odwrócenie // [k. 3v] od kanału Hańczy co utrzymanie nadal kanału uczyni mniej kosztowném, przy zniesieniu przy Każdej Śluzie przynajmniej jednego wielkiego drewnianego upustu, które już zaczynają się mocno uszkadzać, jak to [wyraz wtrącony:] ma miejscebz upustami przy Śluzieb w Dąbrówce. – Dalej zaś przez wybudowanie nowej śluzy w Tartaku przy Spadku stóp 6. i cali 6. spław będzie jednakowy na całym Kanale, zaczynając od Dębowa czyli Biebrzy aż do Niemna w przestrzeni blisko mil 14. mając wszędzie wodę stojącą między śluzami przy głębokości najmniejszej stóp 5. po której spław od Niemna aż do Dębowa tak statków jako też i drzewa w którąkolwiek bądź stronę, z jednakową odbywać się będzie łatwością. –

Taki to właśnie podałem Projekt Bankowi przy rapporcie – tyle razy przywiedzionym a do którego exekucyi upoważnił mnie Bank pod d. 20 Lipca / 1. Sierpnia N ‑18.059. w skutku którego działając, do końca roku zeszłego uskutecznione roboty około odwrócenia rzeki Hańczy od Kanału i budowy nowej śluzy Tartak, jak następnie:

Co do odwrócenia rzeki Hańczy.

a) Ukończono ze wszystkiem Wielki Kanał odprowadzający dzikie wody Hańczy od Kanału przez Jeziora Muły Kalety [to jest: Głębokie, Szlamy] do rzeki Marychy.

b) Rozszerzono na tymże Kanale upust wstrzymujący podług potrzeby wody Hańczy – i zupełnie ukończono.

Wystawiono drugi upust, który idące drzewo z Jeziora Wigry rzeką Hańczą wpuszcza do Kanału i takowy podług potrzeby zasila, tak że do zupełnego ukończenia mu pozostaje jak tylko dodać mechanizmu do podnoszenia stawideł.

Nareszcie już wielka część wód oddziela się od Kanału, a na wiosnę już z Kanałem łączyć się nie będą. – Podług tego więc odwrócenia wód rzeki Hańczy od kanału jest już zupełnie uskutecznioném.

Co do budowy samej śluzy Tartak

a) Wystawiono budowle dla dozorcy i Śtróży30. –

b) Wykończono szopę na skład Materyałów i rekwizytów // [k. 4] do budowy śluzy potrzebnych. –

c) Wybudowano Kuźnię dla kowala.

d) Przysposobiono wszelkiego rodzaju narzędzia i machiny jako to: rydle, taczki, deski, kaffary, Szruby Archimedesa i Maneż31 do wylewania wody z fundamentów.

e) Dostawiono drzewa na szpuntpale32 i bale.

f) Wybudowano cegielnią i przysposobiono gliny na całkowitą ilość cegły do śluzy.

g) Przysposobiono znaczną ilość wapna hydraulicznego33.

h) Kamień ciosowy potrzebny do budowy śluzy w ilości 7.130. Stóp kubicznych w 2/3 częściach wybrany został z przygotowanych dawniej do budowy tego rodzaju na rzece Kamienna34 a w 1/3 części zarządzono wyróbkę w skałach Dólskich35 a wszystkiego ugodzono dostawą na miejscu budowy.

i) Nakoniec w znacznej części wykopano fundamenta na śluzę.

  

Opisawszy w tym sposobie powody główne odwrócenia rzeki Hańczy od Kanału, co już zupełnie uskutecznione zostało, jak też i potrzebę nowej śluzy na którą przysposobione materiały i uskutecznione roboty, już większą połowę Sumy anszlagowej36 mogą wynosić, wypada mi odpowiedzieć na niektóre zarzuty przeciwko tym dziełom przedstawione Bankowi. – I tak twierdzenie jakoby wszędzie teraz na kanale, było najmniej głębokości wody 5. stóp, jest mylném, ponieważ taż głębokość dochodzi ledwo przy połączeniu Hańczy z Kanałem stóp 2. jako też to już wyżej powiedziałem. – Ten tylko może to utrzymywać, kto nie był na miejscu i sam głębokości nie mierzył. Skoro zaś przez wybudowanie nowej śluzy będzie 5. stóp głębokości, naówczas więc cały kanał będzie jednakowo spławny i to jeszcze w każdą stronę. – Dzieła więc takiego nie można nazwać niepożyteczném. – Przy pogodném lecie budowa śluzy, skoro już wszystko jest przygotowaném, może bydź ukończoną a przy najmniej sprzyjających okolicznościach, może bydź tak posunietą, że wierzch jej może bydź ukończonym ze wszystkiem na wiosnę 1838 roku a nawigacja naówczas mogła by się odbywać po starym // [k. 4v] kanale dopuki wrota śluzowe nie będą osadzone i wierzch śluzy uporządkowanym. – Nawigacya więc byłaby tylko wstrzymaną w przestrzeni śluz od Sosnówki do Kudrynek tylko od Miesiąca Maja r.b. do końca jesieni, a zawsze mogą się już odbywać całkowicie w roku 1838. –

Nawigacya więc mogąca się odbywać tego roku do Miesiąca Maja, czyli jej popęd niemógłby bydź wstrzymany przez przeciąg sześciomiesięczny. –

Co się tycze robót na rzece Biebrzy pod wsią Wroceniem i Miastem Goniądzem pochodzących z powodu znacznego rozszerzenia koryta przez źle wykonane roboty faszynowe37, takowe lubo są potrzebne, ponieważ w tych miejscach w czasie wód małych, zatrzymują się statki, to jednak mogą bydź wykonane z funduszu przeznaczonego na spław rzeki, przy dodaniu szarwarku okolicznych mieszkańców, jakto miewa miejsce na innych rzekach spławnych jako to: Wiśle, Pilicy, Bugu, Narwi i innych. Na koniec winienem to dodać, iż wyznaczona Komissya dla rozpoznania potrzeby odwrócenia rzeki Hańczy od Kanału i budowy nowej śluzy, będąc na gruncie i mając sobie wszystkie szczegóły przeze mnie wskazane była tegoż samego zdania co i ja względem potrzeby odwrócenia Hańczy i budowy nowej śluzy. – W Warszawie dnia 18/30 Stycznia 1837 r. (podpisano) Teodor Urbański. Za zgodność Sekretarz Banku Łubkowski

  

  

2

  

1837 – Uwagi Wojciecha Korczakowskiego, inżyniera Kanału Augustowskiego do pisma Teodora Urbańskiego z 18/30 stycznia 1837 r.

  

Muzeum Ziemi Augustowskiej w Augustowie, sygn. MZA/H/ 43/3. Rękopis, odpis współczesny, sporządzony w Kancelarii Banku Polskiego, uwierzytelniony przez sekretarza Stanisława Łubkowskiego. Papier, stron 4 (utworzonych z karty folio złożonej wpół,), zapisanych 3, format 32,5 x 20,5 cm. U góry adnotacja ołówkiem, wykonana przez poprzedniego właściciela (Jana Henryka Dąbrowskiego): „Varia – Kanał Augustowski”.

  

Kopia do No 2629 1089 z roku 1837

1º Prawdziwe źródło niedogodności dotychczasowej nawigacyi na części mianowicie Hańczy od punktu złączenia się z nią łańcucha Jezior to jest między Sosnówką a Kudrynkami które spowodowały projekta robót amelioracyjnych38, bierze początek w pierwotnym systemie uspławnienia tej rzeki, a mianowicie iż pierwotni konstruktorowie zakładając śluzę w Kudrynkach o 10 stopach angielskich spadku, przyjętego jako maximum spadków śluz Kanału Augustowskiego to jest: o tyle dawny stan Hańczy w tym punkcie podnosząc i niechcąc powiększać spadku tej śluzy lub zakładać drugiej na tej przestrzeni, albo też wreszcie budować podwójnej w tym punkcie – stracili 6. stóp spadku, to jest: zostawili tej części rzeki 6. Stóp spadku w odniesieniu do naturalnego jej stanu przy Sosnówce, rachując w tym razie na zwolnienie jej biegu i niejakie jej wzniesienie przez działanie podniesionych wód śluzą w Kudrynkach czyli rachując na tak nazwaneazemons1 [?]39, a którego obliczenie teoretyczne, w tym tu razie okazało się mylnem w zastosowaniu, ztąd wynikło: –

2º Że część Hańczy na 4. przeszło werszty40 długa od Sosnówki do Tartaku: / punktu gdzie działanie śluzy w Kudrynkach ustawało i gdzie zatem dziś śluza jest projektowaną. / została w dawnym swoim naturalnym stanie spławu, to jest przy prędkości 4. stóp na sekundę wtenczas, kiedy spław całej linii odbywa się po wodzie stojącej, – Niedogodność ta dla spławu pochodząca z zawiedzenia się w rachunku na działanieazemonsa [?], jest zbyt uderzającą, ażeby jej nie ocenić i od razu nie uznać potrzeby ulepszenia i tej części linii, a tym samym że tak powiem augeneralizowaniaa dogodności i rodzaju spławu na całym kanale przyjętego. –

3º – Skutkiem naturalnego a tak szybkiego biegu Hańczy w tej przestrzeni było i jest dotąd ciągłe zamulanie jej koryta i części z kanału przy ujściu tegoż od śluzy Sosnówka do koryta Hańczy – tak dalece iż przy corocznem nawet dragowaniu, zwyczajne galary trudność // [k. 1v] znajdywały w przejściu tego punktu.

4º – Naturalnym także rezultatem takiego biegu rzeki było zamulanie to jest ciągłe i stopniowe podnoszenie się dna rzeki na całej przestrzeni od Sosnówki aż do Tartaku, gdzie działanie śluzy Kudrynki ustawało tak dalece że w miesiącach letnich w ostatnich dwóch latach nie więcej tak jako 2½ do 3 stóp bieżąca część Hańczy głębokości miała. – Któż w tej jednej niedogodności progressyjnie powiększającej się nie uzna usprawiedliwienie projektu robót amelioracyjnych, a w szczególności założenia nowej śluzy?

5º – Co do odwrócenia rzeki Hańczy, /myśli tej chlubę projektującemu przynoszącej./ usprawiedliwiać nawet nie ma zdaje się potrzeby, bo jest ona naturalnym rezultatem projektu nowej śluzy i robót mających na celu ulepszenie ogólnego systemu spławu na Hańczy a nadewszystko przyszłą łatwość i niekosztowność konserwacyi dzieł wodnych – a ktokolwiek poznał naturę tej rzeki i system w uspławnieniu jej dawniej przyjęty, za pierwszym rzutem oka ocenić potrafi, ważność korzyści z projektowanego odwrócenia Hańczy wynikające, gdyż: –

6º – Bacząc na samą tylko kosztowność konserwacyi ogromnych upustów drewnianych, po dwa przy każdej śluzie na Hańczy, każdy od 6. do 8. stawideł41, a od 12. do 16. stóp ciśnienia zawierających, które w skutek dawnego systemu pozakładane dla przechodu Hańczy – już odwrócenie tej rzeki wielką zapowiada korzyść, albowiem ustaje potrzeba utrzymania jednego w każdym wydziale z tych upustów całkowicie zostawując nadto w drugim 2wa a najwięcej 4ry tylko stawidła, a niedalekim jest czas zapowiadający albo bardzo kosztowną reparacyą tych dzieł, albo niepełną onych rekonstrukcyą, gdy tymczasem odwrócenia Hańczy ustaje tego potrzeba, i przez / zniesienie to jest stałe zamknięcie i zasypanie jednego z nich, a cząstkową naprawę drugiego, bez wątpienia wielkim a nawet daleko większym i ciągłym zapobieży // [k. 2] się kosztom konserwacyi tych dzieł aniżeli jest koszt na raz uczyniony na odwrócenie Hańczy. –

Zawalenie się dwóch takich upustów w Dąbrówce / i Kudrynkach, w ostatnich latach, niech służy na poparcie powyższego wnioskowania. –

7º – Nie mało także zasługującym jest na uwagę rezultat z odwrócenia Hańczy wypływający, to jest: iż gdy dotąd ciągłą trzeba było mieć baczność na utrzymanie wód, częścią podniesionych, częścią w pierwotnej massie rzeki do 300 stóp kubicznych na sekundę uchodzących upustami, to jest, że tak powiem, iż gdy dotąd rzeka aukanalizowanaa władała niejako dozorem a co większa w czasie roztopów działała na niszczenie dzieł wodnych – odtąd zaś łatwo dowolnie i bez niebezpieczeństwa władaną będzie od służby konserwacyjnej. –

Takie są główne przyczyny prócz licznie pomniejszych miejscowych, usprawiedliwiające projekt robot amelioracyjnych na Hańczy i jej odwrócenie.

Co do niedogodności żeglugi na Biebrzy mianowicie w okolicy Miasta Goniądza, te jak są niezaprzeczenie bardzo znaczne i sprawiedliwe dają powody do zażaleń defluidantów42, tak też będąc skutkiem zniszczenia dzieł faszynowych, przy uspławnieniu tej rzeki założonych, już to z braku konserwacyi, już to przez mieszkańców i ich trzody, tak też według wniosku Inspektora Jlnego mogą bydź zniesione z funduszów przeznaczonych na utrzymanie rzek spławnych, przy pomocy szarwarku, jak to ma miejsce na Wiśle, Pilicy, Narwi, Bugu i.t.d. / (podpisany) Inżenier Korczakowski / za zgodność / Sekretarz Jlny Banku Polskiego / Łubkowski.

  

a‑‑‑‑‑a wyraz podkreślony

b‑‑‑‑‑b poprawiony szyk zdania przez oznaczenie cyfrowe 1–3

  

  

  


  

do spisu treści

następny artykuł