AUGUSTOWSKO-SUWALSKIE

TOWARZYSTWO NAUKOWE

 

Proszę chwilę zaczekać, ładuję stronę ...

  

  

Jarosław Schabieński

 

Inwigilacja NSZZ „Solidarność”

w województwie suwalskim

w pierwszym okresie działalności

– sposoby, cele, działania, kolportaż informacji  

   

  

  

W niniejszym artykule poruszę problem inwigilacji środowisk „Solidarności” przez Służbę Bezpieczeństwa od jesieni 1980 roku do wiosny 1981 roku.

Do inwigilacji, czyli zbierania wszelkiego rodzaju informacji (w sposób legalny i nielegalny) dotyczących nowego związku, jego struktur, osób z nim związanych, ich rodzin, przebiegu spotkań związkowych, postanowień i działalności, zobowiązany był przede wszystkim Wydział III A Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej. Jak wskazują materiały źródłowe, inwigilacja prowadzona była jednak znacznie szerzej. Artykuł nie odnosi się do tzw. gier operacyjnych, czyli działań „ofensywnych” w stosunku do środowisk opozycyjnych. Został oparty na źródłach wytworzonych przez SB. Dzieje samej „Solidarności” zostały ukazane tylko w takim zakresie, jaki był niezbędny do przedstawienia głównego tematu 1.

Przed sierpniem 1980 roku SB w województwie suwalskim prowadziła w stosunku do opozycji szereg spraw obiektowych, dotyczących przede wszystkim kolportażu wydawnictw bezdebitowych. Po powstaniu NSZZ „Solidarność” działalność SB rozszerzyła się o inwigilację tworzących się struktur związku. Przede wszystkim rozpoznaniem objęte zostały powstające w Giżycku (październik 1980) i Suwałkach (listopad 1980) Międzyzakładowe Komitety Założycielskie, stanowiące pierwsze ponadzakładowe struktury „Solidarności”.

SB dysponowała raportami tajnych współpracowników już z pierwszych spotkań założycielskich obu komitetów. Informacje na temat tworzącego się MKZ w Giżycku przekazał tajny współpracownik (tw.) „Rucińska”. Dotyczyły one: miejsca (biuro Stowarzyszenia PAX), poruszanych problemów, przedstawicieli zakładów, którzy uczestniczyli w spotkaniu oraz związków z tworzącą się olsztyńską „Solidarnością”. 20 października 1980 roku kpt. mgr Zygmunt Trzaskulski, naczelnik Wydziału III A KWMO w Suwałkach, złożył wniosek o wszczęcie sprawy obiektowej pod kryptonimem „Porozumienie”, obejmującej powstały MKZ w Giżycku „w celu jego ochrony przed wpływami elementów antysocjalistycznych oraz kontroli jego działalności pod kątem zgodności z zasadami ustroju socjalistycznego” 2. Wniosek zatwierdził płk mgr Wiesław Kołodziejski, zastępca komendanta wojewódzkiego ds. Służby Bezpieczeństwa w Suwałkach. Jako kierunki działań operacyjnych ustalono 3: rozpoznanie składów osobowych komitetów założycielskich w zakładach pracy z uwzględnieniem ich charakterystyki; ustalenia osób mających predyspozycje przywódcze; ustalenie zamierzeń MKZ i poszczególnych Zakładowych Komisji Założycielskich oraz eliminowanie z ich działalności akcentów antysocjalistycznych; niedopuszczenie do wchodzenia w skład przyszłych władz związkowych osób zaangażowanych w działalność antysocjalistyczną oraz uniemożliwienie kontaktu z tymi osobami (w tym wypadku chodziło o zbadanie związków figurantów spraw obiektowych, prowadzonych przed sierpniem 1980 roku z liderami nowo powstającego związku). W charakterystyce MKZ NSZZ „Solidarność” z dnia 31 października 1980 roku por. Jan Okrągły, starszy inspektor Wydziału III A KWMO w Suwałkach informował, iż dopływ informacji zapewniało dwóch tajnych współpracowników oraz kontakty służbowe. Ponieważ nie były one jednak wystarczające dla SB, należało w najbliższym czasie wytypować, opracować i pozyskać nowe źródła informacji, które miały szansę wejścia w skład władz związkowych.

Dzięki tw. „Bolesław” (najprawdopodobniej był to pracownik PKS w Suwałkach) SB dysponowała również informacjami o powstałym w listopadzie MKZ w Suwałkach 4. Inny tw. obecny był także na zebraniu założycielskim.

Zarówno w Giżycku, jak i Suwałkach informacje agentów niemal natychmiast potwierdzane były przez oficjalne pisma MKZ, które – po ukonstytuowaniu się komitetów – wysyłano do władz, informując o składach osobowych prezydiów. Dla SB ważny był jednak także zapis przebiegu dyskusji, który mógł być wykorzystany w działaniach operacyjnych. Poza tym bezpieka zbierała wszelkie dokumenty: instrukcje strajkowe, statuty związkowe, protokoły spotkań władz różnych szczebli z „Solidarnością” 5, a także wszystkie wydawnictwa powstające pod egidą związku. O działalności „Solidarności” SB informowała także Komitet Wojewódzki PZPR w Suwałkach 6. Niemal od początku rozpoczęto rejestrowanie rozmów telefonicznych MKZ 7, przechwytywano teleksy. Stosowano też podsłuch przenośny, wydawany tajnym współpracownikom 8. Z obawy przed dekonspiracją najczęściej opierano się jednak wyłącznie na relacjach tw.

W notatce z dnia 2 grudnia 1980 roku, wspominany już płk Wiesław Kołodziejski podał liczbę członków „Solidarności”, fakty „wykraczania” poza działalność związkową przez działaczy, a także zamierzenia MKZ w Giżycku w sprawie interwencji w kwestiach ochrony środowiska i przydziału mieszkań. 15 grudnia 1980 roku Naczelnik Wydziału III A KWMO w Suwałkach złożył wniosek o rejestrację i sprawdzenie w Wydziale C KWMO następujących osób, tworzących MKZ w Giżycku: Wiesława Kolankiewicza, Marka Sztabkowskiego, Sławomira Piotrowskiego, Bożeny Mrozinkiewicz, Tadeusza Czepukojcia, Ewy Kopcych, Aleksandra Jurgielewicza, Zygmunta Jurewicza i Pawła Sobczaka. Dane tych, a także kolejnych sprawdzanych działaczy „Solidarności”, przekazywano do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych 9. Do centrali trafiały też wszystkie informacje dotyczące udziału członków związku w spotkaniach poza terenem województwa suwalskiego. Przykładem może być szczegółowe doniesienie tw. „Sosna” ze spotkania w dniu 19 listopada 1980 roku, zorganizowanego przez suwalski MKZ z przedstawicielem regionu „Mazowsze”, czy notatka kpt. Trzaskulskiego z 12 grudnia 1980 roku, zawierająca m.in. informacje o zaproszeniu przedstawicieli MKZ w Giżycku na uroczystość odsłonięcia pomnika poświęconego stoczniowcom poległym w grudniu 1970 roku10. W informacji z 16 grudnia 1980 roku, zawierającej ocenę pracy na odcinku operacyjnej ochrony NSZZ „Solidarność” do naczelnika Wydziału II Departamentu III A MSW w Warszawie11, suwalska SB informowała, że oprócz wspomnianej już sprawy obiektowej, w dniu 28 listopada 1980 roku wysłano także wniosek o założenie kolejnej, dotyczącej MKZ w Suwałkach. Jednocześnie informowano o operacyjnej możliwości oddziaływania na działalność MKZ w Giżycku, a także nawiązaniu bezpośrednich kontaktów z przewodniczącymi i prezydiami komitetów w Giżycku i Suwałkach. Za swój podstawowy obowiązek SB uznawała też odseparowanie „Solidarności” od wpływu „elementów antysocjalistycznych”, czyli – jak już wspomniano – figurantów rozpoczętych wcześniej spraw obiektowych oraz duchowieństwa, a zwłaszcza tych jego przedstawicieli, którzy z powodu swoich działań i wypowiedzi już wcześniej poddani byli inwigilacji. Uznano, że szczególny wpływ na rodzącą się „Solidarność” w Suwałkach ma ks. Jerzy Zawadzki (lekceważąc jednocześnie rolę tzw. „elementów antysocjalistycznych”, które – według SB – „Solidarność”, a szczególnie MKZ w Giżycku sam eliminował). Według oceny suwalskiej bezpieki, w połowie grudnia 1980 roku posiadane możliwości operacyjne nie zapewniały właściwego rozpoznania i przeciwdziałania, pomimo posiadania jednego tw. w Zarządzie MKZ w Giżycku, jednego tw. – wiceprzewodniczącego jednej z komisji zakładowych, jednego tw. – członka zarządu komisji zakładowej i trzech tw. – członków związku. Siedziby MKZ objęto też „zabezpieczeniem operacyjnym”.

Część informacji przekazywano do MSW, stamtąd też koordynowane były niektóre działania podejmowane wobec „Solidarności”. Miejscowa SB miała też obowiązek przekazywać do centrali, wszystkie plakaty, broszury i ulotki „Solidarności”12. Kontrola wydawnictw związku była istotnym zadaniem. Notowano ich tytuły, nakład i treść, jak w przypadku kolportażu książki Janusza Szpotańskiego w lutym 1981 roku13, czy broszury Katyń – dokumenty w kwietniu14. W orbicie zainteresowań organów ścigania znajdował się też przydział maszyn drukarskich czy ilość przekazanych do regionu egzemplarzy „Tygodnika Solidarność”15. Żądanie przekazywania wszystkich bezdebitowych wydawnictw do MSW oraz polecenie przekazywania wydawnictw „Solidarności” do oceny cenzurze, zostało ponowione na początku marca 1981 roku16.

Komendanci wojewódzcy otrzymali też polecenie podjęcia działań związanych z powołaniem Ogólnopolskiego Zespołu Informacyjno-Konsultacyjnego Biur Interwencyjnych NSZZ „Solidarność”, którego zadaniem miało być wypracowanie skutecznych metod interwencji na wypadek łamania zasad praworządności przez organy państwowe. Ponieważ w skład zespołu mieli wejść przedstawiciele poszczególnych województw, MSW zażądało ustalenia ich nazwisk i nadesłania szczegółowych charakterystyk17. 11 lutego 1981 roku zażądano także nadesłania opinii wraz ze zdjęciami osób wchodzących w skład MKZ i MKR oraz komisji doradców. Należało w nich uwzględnić pełne dane personalne, stanowisko, przynależność partyjną, miejsce zamieszkania, dotychczasową działalność i ewentualne powiązania z Komitetem Samoobrony Społecznej Komitetu Obrony Robotników, Konfederacją Polski Niepodległej i Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Żądanie to obejmowało również obowiązek nadsyłania informacji o wszelkich zmianach personalnych18. Charakterystyki zostały przesłane przez kpt. Trzaskulskiego po wyborach MKZ „Pojezierze”19. Jednocześnie informacje przekazywano też do SB w sąsiednich województwach, jeżeli dotyczyły ich terenu. Tak było w przypadku MKZ w Giżycku, który drukował swój biuletyn informacyjny na terenie województwa olsztyńskiego20. Z kolei komendy z innych województw informowały suwalską o sprawach dotyczących jej obszaru działania. I tak stało się i w tym wypadku. Naczelnik wydziału III A KWMO w Olsztynie szczegółowo poinformował suwalską bezpiekę o tym, kto z giżyckiego MKZ przebywał w Biskupcu, jaką otrzymał odpowiedź od tamtejszego kierownictwa zakładów graficznych, jaka miała być częstotliwość wydawania biuletynu oraz o tym, że zakłady graficzne uzależniły możliwość druku od zezwolenia wydanego przez Wydział Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie21. Odpowiedź była szybka, bo od wysłania szyfrogramu do jej uzyskania minął zaledwie tydzień. Przez ten czas SB w Olsztynie musiała zebrać informacje od swoich tw., bądź kontaktów służbowych. SB korzystała też z pomocy Wojskowej Służby Wewnętrznej22.

Bardzo istotne dla władz były kontakty nowych związków z Kościołem23. Zależnie od możliwości operacyjnych, SB zbierała też informacje o tworzeniu komisji zakładowych. Tak stało się w przypadku tworzenia komisji zakładowej „Solidarności” na suwalskiej kolei. Kontakt operacyjny o pseudonimie E.B. relacjonował inspektorowi sekcji III Wydziału III A KWMO w Suwałkach proces tworzenia się „Solidarności” od zebrania założycielskiego, zorganizowanego przez Wojciecha Tucholskiego w dniu 22 listopada 1980 roku, poprzez kolejne działania związane z wytypowaniem przedstawiciela Polskich Kolei Państwowych do MKZ w Suwałkach24. SB natychmiast podjęło działanie związane z „opracowaniem” kandydata do MKZ. W Gołdapi tw. „Marian” opisywał szczegółowo osoby oraz struktury związku, podając też, którzy z jego założycieli należą do PZPR25. Inną tego typu informacją był szczegółowy opis zebrania wyborczego Komisji Oświaty Wychowania i Kultury w Suwałkach, dokonany przez tw. „Parapsychoza” vel „Parapsychologia”, członka tejże komisji. W tym wypadku agent nie tylko uczestniczył w wyborach, ale próbował aktywnie wpływać na ich przebieg. Ponadto, tw. „Parapsychoza” podał harmonogram kolejnych spotkań oraz zadenuncjował pracownika Narodowego Banku Polskiego, który – według jego informacji – drukował ordynacje wyborcze dla MKZ. Przekazał też SB wszystkie druki, do jakich miał dostęp26.

Od początku istnienia „Solidarności” w Suwałkach jednym z najbardziej aktywnych tajnych współpracowników SB była tw. „Ewa”27 – pracownica suwalskich zakładów odzieżowych „Warmia”, po wiosennych wyborach członek Zarządu Regionu „Pojezierze”. SB zdecydowało się wydać jej sprzęt do podsłuchu przenośnego, co – jak zdawano sobie sprawę – z jednej strony dawało znacznie więcej informacji, z drugiej – groziło dekonspiracją tw. i kompromitacją służby.

Równie cennym współpracownikiem SB była tw. „Krystyna”. Jakość pracy „Krystyny” widać po datowanym na 8 stycznia 1981 roku doniesieniu ze spotkania środowiska suwalskiej oświaty z Andrzejem Butkiewiczem, szefem poligrafii gdańskiej „Solidarności”, którego mieszkająca w Suwałkach rodzina była mocno zaangażowana w działalność niezależną (przede wszystkim brat Maciej Butkiewicz). Donos ten był szczegółowy i poza drobnymi przekłamaniami28 niezwykle cenny dla SB, bowiem agentka szczegółowo opisała kierunki działań „Solidarności” oraz zamierzenia i potencjał środowiska związanego z niezależną prasą.

SB dużą wagę przykładała do analizy poglądów i ocen bieżącej sytuacji. Takiej analizy dokonano m.in. w uzupełnieniu informacji dotyczącej sytuacji polityczno-operacyjnej w obiektach gospodarki narodowej za okres od 7 listopada do 15 grudnia 1980 roku29. Oceniano też związki legalnych organizacji społecznych z „Solidarnością”, a szczególnie PAX-u, który w chwili organizowania się MKZ w województwie suwalskim udzielał związkowi wsparcia w postaci udostępniania lokali i pomocy technicznej. Wszyscy etatowi pracownicy PAX-u wstąpili też do związku. Informacje o tym pochodziły od związanej ze stowarzyszeniem tw. „Rucińska”30. Wykorzystywano też milicję, bowiem poprzez dzielnicowych i funkcjonariuszy patrolujących ulice łatwo było uzyskać informacje np. o ogłoszeniach zamieszczanych przez „Solidarność” na tablicach informacyjnych31.

Nasilenie działań SB w styczniu 1981 roku związane było z kryzysem dotyczącym wolnych sobót. Ponieważ 24 stycznia 1981 roku spodziewano się strajku, naczelnik Wydziału III A zobowiązał naczelników wydziałów Ruchu Drogowego, Dochodzeniowo-Śledczego KWMO oraz komendantów miejskich, komisariatów i posterunków do: nawiązania łączności z osobowymi źródłami informacji w celu uzyskania wyprzedzających i bieżących informacji o nastrojach w zakładach pracy lub ewentualnych przygotowaniach do strajku; od 23 do 25 stycznia nasilenia służby obchodowo­patrolowej w miejscach szczególnie zagrożonych, z poleceniem reagowania na zakłócenia porządku publicznego; zapewnienia pełnej mobilności wszystkich funkcjonariuszy, dyżurów aktywu kierowniczego i powołania grup interwencyjno-operacyjnych w miejscu pełnienia służby z przydziałem środków transportu. Wskazał, aby użycie funkcjonariuszy do bezpośredniej interwencji w zakładach pracy uzgadniać z członkiem kierownictwa KWMO, a funkcjonariusze biorący udział w tych działaniach nie mogli posiadać przy sobie broni palnej; nakazał włączenie do działań rozpoznawczych pracowników referatów paszportowych; zobowiązał kierowników jednostek koordynująco­wiodących, aby w dniu 24 stycznia 1981 roku do godziny 1000, szyfrogramem przekazali do Wydz. III A KWMO w Suwałkach meldunek uwzględniający następujące dane: 1) ilość i nazwy zakładów, których załogi nie przystąpiły do pracy w całości lub częściowo z uwzględnieniem sytuacji na poszczególnych zmianach, 2)liczebność załóg, które odmówiły podjęcia pracy, 3) ilość pracowników, którzy nie przyszli do pracy, 4) zakłady, których załogi podjęły pracę, 5) ilość zaistniałych incydentów, ich przebieg oraz podejmowane decyzje. Do komend miejskich i komisariatów zostali oddelegowani pracownicy Wydziału III A, którzy pełnili rolę pomocniczo-koordynacyjną32. Podjęte przez SB działania obejmowały też przejęcie teleksów „Solidarności”, zawierających odezwę i instrukcję strajkową33. Strajk w dniu 24 stycznia 1981 roku objął tylko część zakładów pracy województwa suwalskiego i nie zanotowano incydentów wymagających jawnego i bezpośredniego użycia sił milicyjnych. Chociaż do konfrontacji nie doszło, była to pierwsza akcja „Solidarności” obejmująca całe województwo, stanowiąca sprawdzian zarówno dla związkowców, jak i dla SB.

Kolejny kryzys miał miejsce kilka dni później, w momencie, kiedy działacze MKZ w Suwałkach, przed swoim lokalem przy ul. T. Kościuszki próbowali ustawić urządzenia nagłaśniające. Wywołało to natychmiastowe zainteresowanie organów władzy34. Wiele informacji SB otrzymywało od milicjantów z pionu kryminalnego, którzy informowali bezpiekę o tym, co działo się wokół budynku MKZ oraz o treści podawanych komunikatów, wzywających do rozliczenia winnych korupcji oraz żądających przekazania społeczeństwu nowo wybudowanej i jeszcze niezasiedlonej siedziby KW PZPR35. Agenci informowali także o wywieszanych na budynku MKZ plakatach z żądaniami kontroli środków, z jakich zbudowane zostały dacze suwalskich prominentów oraz rozliczenia ich właścicieli (pod plakatem umieszczono ich inicjały)36.

Efektem zainstalowania głośników (dwa głośniki dziesięciowatowe) w oknach MKZ, była przeprowadzona 3 lutego interwencja prokuratury i milicji. Wywołało to kolejną falę społecznego wzburzenia, o czym donosili milicjanci i tajni współpracownicy37. Rozpoczęto przygotowania do strajku. Protestowano przeciwko interwencji władz w wewnętrzne sprawy związku, wywieszając plakaty i nadając komunikaty poprzez urządzenia nagłaśniające38.

Informacje dostarczane do SB dotyczyły też sposobu komentowania przebiegu wydarzeń z 3 lutego. Charakterystyczna jest tu notatka cytowanego już milicjanta W. Zawadzkiego z wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej w Suwałkach, który jadąc autobusem z Suwałk do Bakałarzewa podsłuchał rozmowę kierowcy z kominiarzem jadącym do Skazduba Nowego39. Według informacji milicjanta, kierowca mówił, że podczas interwencji milicji w MKZ, przewodniczący Tadeusz Tylenda dzwonił do PKS (swojego macierzystego zakładu) z prośbą o pomoc. Do ochrony pomieszczeń miały przyjechać dwa autobusy z robotnikami, a konfrontacji zapobiegło wycofanie się milicji z siedziby MKZ. W przypadku kolejnej interwencji pomoc miała nadejść również z innych zakładów pracy. Dla SB była to istotna informacja o nastrojach społecznych. Być może była to też jedna z przyczyn, dla których podobnych interwencji nie prowadzono. Zwłaszcza, że w najbliższych dniach wybuchł następny konflikt.

Od momentu powstania „Solidarności” jednym z uparcie wysuwanych postulatów było żądanie przekazania budynku KW PZPR na potrzeby społeczne. Kwestia ta wielokrotnie była sygnalizowana w dokumentach wytworzonych przez SB w okresie od listopada 1980 roku do końca stycznia 1981 roku. Gdy na początku lutego bieg wydarzeń uległ wyraźnemu przyśpieszeniu, zwiększyła się też liczba meldunków. Ponieważ 7 lutego w Suwałkach odbyło się zebranie MKZ, milicjanci z KMMO zostali zobowiązani do przekazania szczegółowych relacji z jego przebiegu.40. Poinformowali też oni, że jednym z dyskutowanych problemów było przekazanie budynku KW na cele społeczne. 9 lutego milicja przejęła teleksy nadane z Urzędu Miejskiego w Suwałkach do Gdańska, dotyczące m.in. postulatów „Solidarności” w rozmowach z władzami, uchwał MKZ i innych dokumentów41. Jeden z milicjantów przekazał treść nadawanych przez aparaturę nagłaśniającą komunikatów w sprawie negocjacji dotyczących budynku. Jak stwierdził „Duża grupa słuchaczy komunikatów aprobuje informacje i wezwania. Ludność twierdzi, że ktoś nareszcie mówi prawdę”42. Inwigilacją zostali też objęci przybyli do Suwałk przedstawiciele Krajowej Komisji Koordynacyjnej: Krzysztof Jagielski i Jerzy Zimowski. Zajął się nimi Wydział „B” KWMO w Suwałkach, prowadzący inwigilację hoteli (negocjatorzy zatrzymali się w hotelu „Hańcza”), a informacja pochodziła od agentury umieszczonej w hotelu43.

Negocjacje zakończyły się fiaskiem, bo władza nie zgodziła się na oddanie budynku. W tej sytuacji, bezpieka dokonała analizy, w jaki sposób decyzja ta została przyjęta przez poszczególne zakłady pracy44. Szczegółowe informacje dotyczące przebiegu rozmów, opinii na ich temat oraz założeń negocjacyjnych, przekazał w dniach 12 i 13 lutego 1981 roku tw. „Tadeusz”45. Chociaż zebrane dane wskazywały, że połowa społeczeństwa była przeciwna decyzji, nie powstrzymało to władz przed zasiedleniem budynku. Przeprowadzono je nocą pod ochroną „sił porządku”. Podczas przenosin, ZOMO wylegitymowało szefów suwalskiego MKZ – Tadeusza Tylendę, Jarosława Słabińskiego oraz Krzysztofa Zadrąga, obserwujących przeprowadzkę z prywatnego samochodu46. Następnego dnia pracownicy wydziału kryminalnego przechwycili jedną z ulotek dotyczących budynku KW. Sprawdzano też treść ogłoszeń w gablocie MKZ47. Funkcjonariusz wydziału kryminalnego przekazał informację o przygotowywanym strajku solidarnościowym, który miał stanowić odpowiedź na zerwanie przez władze negocjacji48.

W tym czasie SB monitorowała zmiany organizacyjne dokonywane w „Solidarności”. 16 lutego komendant miejski MO z Giżycka przekazał informacje o przygotowywanych zmianach w strukturze „Solidarności” w województwie suwalskim49. Tajny wspólpracownik „Parapsychoza” dostarczył natomiast relację z rozszerzonego posiedzenia MKZ w Suwałkach, przed przygotowywanym na 5 marca wspólnym posiedzeniu MKZ w Olecku50. Dokładny opis przebiegu wyborów, liczby wybranych członków zarządów komisji zakładowych oraz działalności antysocjalistycznej wraz z wnioskami został przesłany do MSW w dniu 5 marca 1981 roku51. Zebrania nowych władz związku śledzono nadal52, zwłaszcza że problem budynku KW nie został zamknięty, a „Solidarność” liczyła na zmianę stanowiska władz (sądzono, że wpłynąć może na to groźba strajku)53. SB przejęła też nagranie magnetofonowe będące w dyspozycji MKZ „Pojezierze”, na którym przedstawiciel rządu obiecywał zbadanie sprawy przed podjęciem decyzji. Z powodu słabej jakości technicznej nie można było jednak rozpoznać głosów nagranych osób54. Po ogłoszeniu gotowości strajkowej przez MKZ „Pojezierze”, 18 marca komendant wojewódzki MO w Suwałkach płk Franciszek Kaczmarek polecił podjęcie działań w celu ustalenia faktycznego (ilościowego) zaangażowania w strajk załóg zakładów pracy. Zobowiązał także funkcjonariuszy do zachowania wyważonej i rozsądnej postawy w kontaktach służbowych z obywatelami. Ponadto zalecał działać stanowczo, lecz rozsądnie i kulturalnie, ze szczególnym zwróceniem uwagi na osobowość sprawcy wykroczenia lub przestępstwa i niebezpieczeństwo czynu; wyjaśniać natychmiast wszelkie skargi na działalność funkcjonariuszy; nie dopuszczać do znajdowania się funkcjonariuszy (w mundurach i po cywilnemu) w stanie nietrzeźwym w miejscach publicznych; nie dopuszczać do spożywania alkoholu w jednostkach; nie podejmować w okresie strajków przedsięwzięć mogących wywołać oburzenie strajkujących na MO i SB, a – co szczególnie interesujące – w przedsięwzięciach rozpoznawczo-profilaktycznych w szerokim zakresie wykorzystywać rencistów MO, SB i WP oraz byłych działaczy partyjno-administracyjnych55. Z siedziby MKZ donosiła wspomniana już tw. „Krystyna”, która przebywając tam, notowała rozmowy prowadzone przez Tylendę i Słabińskiego, a jeżeli nie mogła poznać nazwisk rozmówców, podawała ich rysopisy56.

W połowie marca sprawę budynku KW usunęły w cień wydarzenia w Bydgoszczy. Sytuacja ta zwiększyła napięcie i spowodowała przekształcenie się MKZ w Międzyzakładowy Komitet Strajkowy57. SB w Suwałkach otrzymało wówczas z centrali instrukcję strajkową, przeznaczoną do wykorzystania służbowego58. Trwały działania inwigilacyjno-rozpoznawcze, prowadzone między innymi przez Wydział Kryminalny KWMO59. Komenda Miejska MO w Giżycku przechwyciła teleksy zawierające odezwy i instrukcje strajkowe60. Od tajnych współpracowników zbierano informacje dotyczące stosunku załóg do strajku61. Tajni współpracownicy relacjonowali też zebrania struktur związkowych, jak te z 6 kwietnia, zorganizowane z powodu kryzysu w negocjacjach z rządem w sprawie budynku KW w Suwałkach oraz trudnościami w porozumieniu między Giżyckiem a Suwałkami62.

W dniu 30 kwietnia, w Ełku odbyło się posiedzenie MKZ NSZZ „Solidarność” Region Pojezierze, na którym przedstawiono porozumienie w sprawie budynku KW PZPR w Suwałkach, w myśl którego pozostawał on w rękach partii. Zatwierdzono także projekt ordynacji wyborczej do władz regionalnych Regionu Pojezierze oraz podjęto uchwałę w sprawie terminu Walnego Zjazdu Delegatów. Całe zebranie zostało dokładnie zrelacjonowane SB przez tw. „Stach”63.

Tym samym zamknięty został pierwszy okres działalności „Solidarności” w województwie suwalskim. Inwigilacją, która stanowiła etap rozpoznania poprzedzający wprowadzenie gier operacyjnych, starano się objąć wszystkie aspekty funkcjonowania związku. Była ona prowadzona nie tylko przez pion SB, ale przez cały aparat śledczy, łącznie z wojskowym, a w chwilach kryzysu angażowano także tzw. aktyw. Był to czas niezwykle dynamicznych zmian, związanych z konstytuowaniem się „Solidarności”. Powodowało to, iż SB intensyfikowała działania, rozbudowywała agenturę i wprowadzała ją do struktur związku.

  

  

  


  

do spisu treści

następny artykuł