AUGUSTOWSKO-SUWALSKIE

TOWARZYSTWO NAUKOWE

Proszę chwilę zaczekać, ładuję stronę...

  

  

Jarosław Schabieński

  

Ruch Światło – Życie w Suwałkach

w pierwszym dziesięcioleciu istnienia

  

  

  

Ruch Światło – Życie był w latach 70. i 80. najliczniejszą i najbardziej znacząca, niezależną od struktur komunistycznych inicjatywą skupiającą suwalską młodzież. Oddziaływał na znaczącą, liczącą około 200 osób grupę młodych osób. Na większą grupę oddziaływała chyba tylko grupa związana z pismem „Ława” – jednak pismo to istniało tylko rok podczas gdy Oaza funkcjonowała bez przerwy od początku lat siedemdziesiątych do dzisiaj.

Niniejszy artykuł jest szkicem ukazującym pierwsze dziesięć lat funkcjonowania Ruchu Światło – Życie w Suwałkach. Ruch mający cele ściśle religijne był przez władze komunistyczne uważany za wrogi i zwalczany. Stąd wynika niepełność źródeł często celowo ukrywanych bądź prowadzonych tak aby nie zawierały np. danych osobowych – bowiem gdyby wpadły w ręce SB mogło to grozić wielu osobom przykrymi konsekwencjami. Dlatego oprócz formacji duchowej ważnym elementem historii Ruchu są jego stosunki z władzą.

Ruch Światło – Życie, zwany także Oazą założył ks. Franciszek Blachnicki, który zaczynając w latach pięćdziesiątych od rekolekcji oazowych dla ministrantów i Krucjaty Wstrzemięźliwości wypracował system ewangelizacji i formacji obejmujący dzieci, młodzież i dorosłych. Od 1969 roku metodę rekolekcyjna stosuje Krajowe Duszpasterstwo Służby Liturgicznej 1. W 1976 roku ruch ten przyjął nazwę: „Ruch Światło - Życie", określającą jego duchowość i metodę działania. Ruch Światło-Życie obejmował i obejmuje ludzi różnego wieku i powołania – od dzieci ( Oaza Dzieci Bożych) poprzez młodzież (Oaza Młodzieżowa), małżeństwa (Kościół Domowy) do duchownych. Cel Ruchu Światło-Życie stanowi formowanie dojrzałych chrześcijan i budowanie wspólnoty Kościoła poprzez ewangelizację i formację, odnowę liturgii, budowanie braterskich wspólnot oraz przemianę świata w duchu Ewangelii. Każdy uczestnik Ruchu po ewangelizacji, uczestniczy w formacji w grupie uczniów Jezusa (katechumenat) i dalej we wspólnocie diakonijnej, podejmując konkretną służbę (diakonię) w Kościele i w świecie. Ewangelizacja- katechumenat - diakonia to trzy etapy drogi formacyjnej Ruchu na wszystkich poziomach. Podstawowe metody realizacji programu formacyjnego Ruchu Światło-Życie to oaza rekolekcyjna i mała grupa formacyjna.

Piętnastodniowe (zamknięte i przeżyciowe) rekolekcje wszystkich stopni dla dzieci, młodzieży, dorosłych i rodzin mają program oparty na tajemnicach różańca i układzie roku liturgicznego. Każdy dzień rekolekcji ma myśl przewodnią. Oprócz oaz piętnastodniowych odbywają się różnego rodzaju oazy specjalistyczne, pogłębiające i tematyczne. Mała grupa jest środowiskiem podstawowym dla rozwoju i utrzymania wiary. Oprócz tego realizowany jest program formacyjny na spotkaniach cotygodniowych. Nad wzrostem duchowym, przebiegiem spotkania, realizacją programu formacyjnego - stosownie do szczebla odpowiedzialności - czuwają animatorzy i moderatorzy. Małe grupy, do których należą uczestnicy Ruchu działają w parafii. Wspólnoty Ruchu utrzymują ze sobą łączność spotykając się na Dniach Wspólnoty. Odpowiedzialność za całość sprawuje Moderator Ruchu Światło-Życie. Na szczeblu kraju, diecezji i parafii odpowiedzialność pełnią moderatorzy krajowi, diecezjalni i parafialni. Moderatorów wspomagają diakoni. Diakonami i moderatorami mogą być zarówno osoby świeckie, jak i duchowne. Na duchownych spoczywa odpowiedzialność za formację uczestników Ruchu i eklezjalność wspólnot 2. Materiały służące do ewangelizacji przygotowywał ksiądz Blachnicki i były one takie same dla całej wspólnoty.

Pierwszą wspólnotę oazową w Suwałkach założył około roku 1972 ks. Józef Milanowski przy parafii św. Aleksandra. Została ona oparta na ministrantach (chłopcy) oraz scholi (dziewczęta), oboma grupami opiekował się w parafii właśnie ksiądz Milanowski przez młodzież nazywany „Dżinksem”. Dokonał on reorganizacji i rozszerzenia zarówno ministrantury jak i scholi angażując młodzież w życie kościoła. Dla młodzieży udział w Oazie był naturalnym, kolejnym etapem rozwoju duchowego 3. Młodzież uczestniczyła w oazach dzięki wsparciu ks. Kazimierza Hamerszmita – ówczesnego proboszcza. Pierwsze turnusy oazowe odbywały się między innymi w Tylce Biały Potok (Pieniny), uczestniczyły w nich osoby z Suwałk. Każda z osób, które rozpoczynały działalność w Oazach została oddzielnie zaproszona do udziału w wyjeździe. W 1973 roku w Tylmanowej (oaza drugiego stopnia) uczestniczyło już znacznie więcej osób, a jednocześnie trwała też oaza pierwszego stopnia, co spowodowało znaczne rozszerzenie ruchu. Po drugim stopniu młodzi ludzie sami mogli zostać animatorami. W grupie stanowiącej trzon ruchu w Suwałkach znaleźli się między innymi: Ewa Andruszkiewicz, Grzegorz Glazer, Józef Grzymkowski, Jarosław Hrynaszkiewicz, Adam Leszczyński i Ewa Korusiewicz, Andrzej Ciszewski, Barbara Dzikielewska, Bogdan Łukaszewicz, Sławomir Makowski, Leszek Marczak, Jerzy i Ryszard Napiórkowscy, Józef Niedziejko, Ewa i Jolanta Rostek, Ewa Sadowska i Małgorzata Sośnicka. Ponieważ ruch od początku rozwijał się w półkonspiracji, trudno jest ustalić pełną listę jego uczestników. Od początku opiekunowie i młodzież mieli świadomość, ze ich działalność budzi zainteresowanie SB. Uczulano ich aby nie prowadzili notatek z nazwiskami a nawet aby starali się nie wysyłać z Oaz w górach kartek do domu. Nawet zdjęcia starano się rozprowadzać dyskretnie, aby nie wpadły w ręce Służby Bezpieczeństwa. Warunki bytowe na oazach były bardzo surowe. Uczestnicy spali w stodołach lub w góralskich chałupach na siennikach własnoręcznie wypchanych sianem. Śniadania i kolacje stanowiła często marmolada - produkt łatwo dostępny, tani i nie psujący się. Zdarzało się, ze uczestnicy Oazy sami przygotowywali produkty z zakupionego prosięcia. Górale przyjmujący uczestników Ruchu Światło – Życie również byli poddawani represjom 4. Dla uczestników najważniejsza była jednak formacja - dyskusje i modlitwy w małych i większych grupach. Zazwyczaj na zakończenie turnusu uczestnicy wielu oaz spotykali się w jednym miejscu z księdzem Blachnickim. Po powrocie do domów prowadzili oni niewielkie grupy kręgu biblijnego z którymi pracowali rozważając biblię i dyskutując. Dobierali się na zasadzie znajomości i koleżeństwa. Razem przeżywali dni skupienia, oazowe spotkania w kościele, nauki, msze święte, wspólne posiłki (agape). Naturalną konsekwencja takiego stanu rzeczy było to, że uczestnicy oaz chętnie i często spotykali się organizując życie religijne i kulturalne (np. przedstawienia teatralne) a także wspólnie się bawiąc – a nawet organizując w salce katechetycznej przy kościele św. Aleksandra wspólnego Sylwestra (naturalnie bez alkoholu i witając rok mszą świętą) 5. Tutaj też musieli być jednak ostrożni, bowiem jak się przekonali kościoły były pod stałą obserwacja SB a to co się w nich dzieje poza mszami wzbudzało szczególne zainteresowanie agentów, którzy próbowali się wówczas dostać do kościoła i sprawdzić co się tam dzieje 6.

Po odejściu ks. Milanowskiego moderatorem został od roku 1974 ksiądz Stanisław Szymborski (wcześniej pomocnik księdza Milanowskiego) rozwijając energicznie ruch oazowy, a następnie ks. Jerzy Zawadzki. W roku 1978 ruch oazowy w Suwałkach nabrał rozmachu - jednorazowo wyjechało wówczas 140 młodych osób z Suwałk. Wyjeżdżali oni do różnych miejsc między innymi do wspomnianych wcześniej a także do Brzegów w Tatrach. Największą z oaz była w tym roku oaza w Gliczarowie. W przebywającej tam grupie było około trzydziestu animatorów - natomiast większość stanowili uczniowie pierwszych klas szkół średnich. Młodzież przez 15 dni przechodziła formację, której elementem były także wycieczki górskie na Giewont czy do Morskiego Oka. Zorganizowana przez ks. Zawadzkiego oaza w Gliczarowie była oazą parafialną, co zdarzało się nader rzadko i było swoistym eksperymentem. Na potrzeby oazy wynajęto całą góralską wieś. Wyjazd ten pogłębił integrację młodzieży oazowej w Suwałkach. Również w kolejnych latach na turnusy oazowe wyjeżdżała duża ilość suwalskiej młodzieży (zazwyczaj od 150 do 180 osób), co było możliwe dzięki znaczącemu wsparciu finansowemu ks. Hamerszmita. Zasadą było, ze połowę kosztów pobytu na oazie ponosili rodzice a połowę parafia. Tak duże zaangażowanie finansowe parafii a przede wszystkim księdza Hamerszmita było czymś wyjątkowym w skali całego kraju. Wspomagał on też bezpośrednio ks. Franciszka Blachnickiego.

Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych stała grupa animatorów Oazy Młodzieżowej liczyła w Suwałkach około czterdzieści osób. Wszystkich młodych ludzi związanych z Oazą Dzieci Bożych i Oazą Młodzieżową około dwustu osób. W czasie roku szkolnego niezależnie od spotkań grupowych, odbywały się czwartkowe nabożeństwa oazowe w kościele św. Aleksandra z udziałem wszystkich uczestników Ruchu w Suwałkach. W początkach lat osiemdziesiątych moderatorem Ruchu Światło – Życie w Suwałkach został ks. Jerzy Zawadzki, którego zadaniem było koordynowanie wspólnot oazowych oraz uruchomienie wakacyjnych punktów oazowych na terenie Suwalszczyzny. Usprawnił wówczas bazę w domu parafialnym w Becejłach oraz uruchomił bazę w Pawłówce. Turnusy rekolekcyjne odbywały się jeszcze w Studzienicznej, Smolnikach i Przerośli. Należy podkreślić, że baza nie była przeznaczona tylko dla młodzieży suwalskiej. Stosunkowo dużo młodzieży z Suwałk wyjeżdżało natomiast do Krościenka nad Dunajcem, gdzie bezpośrednią opiekę nad turnusami oazowymi sprawował ks. Franciszek Blachnicki 7.

Pomimo, iż Ruch Światło – Życie był ruchem stricte religijnym - a może właśnie dlatego - jego rozwój wzbudzał duże zaniepokojenie Służby Bezpieczeństwa. W roku 1978 kiedy ruch oazowy rozszerzał w Suwałkach swoją działalność w „Ocenie stanu bezpieczeństwa po problematyce (zgodnie z zapisem oryginału) Wydziału IV KWMO w Suwałkach za rok 1978” napisano: „Podobnie ważnym problemem jak budownictwo sakralne jest dążenie Episkopatu i całego Kościoła rzymskokatolickiego do rozbudowy ruchu oazowego. Teoretyk tej formy oddziaływania na młodzież ks. dr Franciszek Blachnicki – krajowy duszpasterz służby liturgicznej, oraz biskupi dążą do przygotowania zaplecza i rozpro- pagowania tego ruchu wśród młodzieży w takim stopniu by zagwarantować możliwość uczestniczenia w nim każdej ilości młodzieży. Stwierdza się, ze na terenie województwa suwalskiego ze względu na jego walory turystyczne, szczególnie nasilają się te działania. Tworzone są bazy oazowe, w których szkoli się według zróżnicowanych programów, grupy młodzieży studenckiej, szkół podstawowych i średnich oraz rodzin katolickich. W czasie trwania turnusów szkolenie obejmuje pogłębianie wiedzy z zakresu doktryny i historii Kościoła, doktryn polityczno-prawnych oraz aktualnych wydarzeń politycznych. Cała wiedza jest ukierunkowana tak, ze ma służyć uzasadnieniu i utrwaleniu przekonania o zagrożeniu religii i kościoła za strony państwa. Wprowadza się nastrój konspiracji i psychozę zagrożenia ze strony „wrogów kościoła” Organizatorzy oaz twierdzą, ze pobyt na zgrupowaniu oazowym stanowi dozwolona prawnie formę rekolekcji i w stosunku do których władze nie powinny stosować przepisów o obozach i koloniach. W latach poprzednich na terenie Suwalszczyzny działalność prowadziły cztery stale bazy oazowe w m. Becejły, Przerośl, Smolniki i Studzieniczna. Stosowane przeciwdziałania ze strony władz spowodowały, że działalność taką w br. Prowadziły tylko bazy w Becelach i Przerośli, mogące jednorazowo przyjąć około 150 osób. Niemniej stwierdza się dążenia kleru w kierunku przywrócenia tej funkcji bazom w Studzienicznej i Smolnikach” 8. W dalszej części dokumentu stwierdzano, że współpraca organów uczestniczących w kontroli ruchu oazowego nie była dostateczna. Postulowano jej zwiększenie a zwłaszcza współpracę z: kuratorium, naczelnikami gmin, służbami sanitarnymi i strażą pożarną w egzekwowaniu przepisów. Wśród suwalskich księży za najbardziej zaangażowanych w ruch oazowy SB uznało ks. Jerzego Zawadzkiego i ks. Stefana Grajewskiego 9. W końcowej zaś części dokumentu postulowano zwiększenie ilości tajnych współpracowników (na koniec roku 1978 Wydział IV ds. walki z kościołem posiadał ich 64) między innymi po to, aby lepiej „zabezpieczyć problem oaz”. Plan na rok następny przewidywał: wytypowanie i pozyskanie do współpracy 3 tajnych współpracowników w celu zabezpieczenia operacyjnego, przeciwdziałania i ograniczenia rozwoju ruchu oazowego na terenie województwa suwalskiego; organizowanie i prowadzenie działań rozpoznawczych i profilaktyczno-zapobiegawczych w zakresie „ochrony” młodzieży przed wpływami kościoła; ograniczenia działalności baz oazowych i uniemożliwienia powstawania nowych poprzez zapobiegawcze działania operacyjne i współdziałanie z właściwymi terenowo władzami administracyjnymi; w okresie trwania turnusów oazowych ewidencjonowanie ich składu osobowego oraz ustalania opiekunów i osób funkcyjnych; inicjowanie w porozumieniu z władzami oświatowymi i organizacjami młodzieżowymi imprez odciągających młodzież od oaz oraz wspólnie z wydziałem do spraw wyznań przy Urzędzie Wojewódzkim inspirowanie kontroli obozów w zakresie przestrzegania przepisów sanitarnych, meldunkowych, praw o zgromadzeniach itp. Wobec osób nieprzestrzegających obowiązujących przepisów proponowano stosowanie dostępnych środków represyjnych10. Ilość uczestników oaz władze oszacowały wówczas na 244 osoby.

Podobnie w latach następnych SB podejmowała działania przeciw oazom wykorzystując tajnych współpracowników, których pseudonimy brzmiały: Jola, Albin, Karol, Artur i Bożena11. Nie udało się to, bowiem w początkach lat osiemdziesiątych powstała zorganizowana przez ks. Zawadzkiego kolejna baza oazowa w Pawłówce12 mimo, że do przeciwdziałania wykorzystywano Milicję Obywatelską i Wojska Ochrony Pogranicza13. Jak oceniała SB w roku 1982 w bazach oazowych na terenie województwa przebywało 498 uczestników, nie licząc grup wędrownych a w Smolanach tworzono zamknięty ośrodek rekolekcyjny dla szkolenia „aktywistów kościelnych”14. Jak wspomina ksiądz Jerzy Zawadzki w 1977 roku podczas prowadzenia oazy w Becejłach był niemal codziennie indagowany przez różne służby, a głównym celem szykan było poznanie listy uczestników z adresami. Organizatorzy naturalnie nie chcieli listy udostępnić wiedząc, że spowoduje to szykany wobec rodziców dzieci i młodzieży uczestniczących w Ruchu Światło-Życie. Zdarzał się także, że tworzono listy uczestników wpisując na nie te osoby, którym władze nic nie mogły zrobić, a pomijając te, którym groziły represje15. W 1979 roku ks. Zawadzki prowadząc oazę w Przerośli został ukarany najwyższą możliwą grzywną. Głównym oskarżycielem był miejscowy komendant MO, a zarzuty były kompletnie zmyślone (młodzież podobno kradła jabłka i wypalała trzciny nad jeziorem). Szykany organizowano także podczas roku szkolnego przesłuchując i zastraszając młodych uczestników Ruchu Światło-Życie16. Jednak w całym omawianym okresie liczba uczestników Ruchu w Suwałkach wzrastała. Ruch był ukrywany przed władzami a młodzież miała świadomość, że to co robi nie jest dobrze widziane. Symbolem tego przekonania może być rysowanie ryby – symbolu pierwszych chrześcijan -w sali oddanej oazie przy parafii św. Aleksandra. Rozmowy i rozważania pozwalały im też zdystansować się w stosunku do oficjalnej marksistowskiej ideologii. Przede wszystkim jednak skupiali się na formacji duchowej stanowiącej istotę Ruchu Światło – Życie. Oazy zaś stanowiły największy i najprężniejszy działający poza nurtem oficjalnym ruch angażujący młodzież, i jako taki znacząco wpływający na postawy i sposób myślenia młodzieży lat siedemdziesiątych i osiem- dziesiątych ubiegłego wieku.

  

  

  


  

do spisu treści

następny artykuł