AUGUSTOWSKO-SUWALSKIE

TOWARZYSTWO NAUKOWE

Proszę chwilę zaczekać, ładuję stronę...

  

  

Mariusz Filipowicz

  

Obława augustowska w lipcu 1945 roku

w świetle zachowanych dokumentów  

  

  

Zagadnienie dotyczące wydarzeń określanych potocznie mianem obławy lipcowej augustowskiej bądź suwalskiej rozpatrywane i badane było przez wielu historyków, którzy na jej temat opublikowali wiele artykułów naukowych i popularnonaukowych. Temat jest na tyle interesujący, że podjęto próbę kontynuowania badań. Starano się przede wszystkim zebrać bądź odszukać wszelkie dostępne informacje naukowe oraz materiały źródłowe w archiwach, które pomogłyby uzupełnić dotychczasowe wypowiedzi związane z wydarzeniami, jakie miały miejsce w lipcu 1945 roku w powiatach augustowskim i suwalskim. Zamierzeniem było ustalenie jednostek wojskowych, organów bezpieczeństwa publicznego i milicji, w tym także jednostek okupacyjnych wojsk sowieckich, biorących bezpośredni udział w przeprowadzonej akcji. Starano się ujawnić przebieg całej operacji i jej skutki.

Wszechstronna kwerenda dostępnych w Polsce archiwaliów okazała się owocna. Zebrane materiały źródłowe można ogólnie podzielić na: dokumenty dotyczące poszczególnych powiatowych Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego właściwych dla miejsca prowadzenia obławy, źródła dotyczące Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku (wszystko zarchiwizowane w Instytucie Pamięci Narodowej – Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów w Białymstoku) oraz dokumenty Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przechowywane w IPN – BUIAD w Warszawie. Ponadto zapoznano się ze źródłami znajdującymi się w Centralnym Archiwum Wojskowym (Warszawa–Rembertów), odnoszącymi się do działań jednostek Wojska Polskiego wraz z zachowanymi bądź pozyskanymi z archiwów rosyjskich materiałami dotyczącymi jednostek Armii Czerwonej oraz NKWD, operujących na terenie Polski północno-wschodniej, a typowanych w oparciu o wcześniejsze ustalenia jako biorące udział w przeprowadzonej akcji. Analizie poddano także zarchiwizowane w Archiwum Państwowym w Białymstoku i Suwałkach materiały źródłowe polskiej administracji państwowej na terenie Suwalszczyzny, Augustowszczyzny oraz władz wojewódzkich w Białymstoku. Materiały te zawierają informacje utworzone przez administrację cywilną, a dotyczą poszukiwań osób zaginionych, prowadzonych przez organy władzy lokalnej i członków rodzin oraz sygnały o przestępstwach o charakterze kryminalnym, jakich dopuszczali się żołnierze sowieccy. Archiwalia pośrednio wskazują także miejsce stacjonowania jednostek sowieckich. Nadmieniam, iż informacje o niektórych dokumentach, które w niniejszym opracowaniu wykorzystano, znajdują się we wcześniejszych publikacjach naukowych, w tym przede wszystkim w książce Kazimierza Krajewskiego i Tomasza Łabuszewskiego Białostocki Okręg AK-AKO (Warszawa 1997).

Operacja wojskowa przeprowadzona w dniach 12–18 lipca 1945 roku na terenach powiatów augustowskiego i suwalskiego obejmowała swoim zasięgiem również terytorium Litwy. Do jej realizacji użyto między innymi 45 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. Trudno jest w chwili obecnej ocenić, jaką część sił sowieckich przeznaczono bezpośrednio do działań w wymienionych powiatach, a jaką w Litewskiej Republice Radzieckiej. W doku- mentach źródłowych, pochodzących z czerwca 1945 roku, pojawiają się rozbieżności w prezentacji sił, jakimi dysponowały władze sowieckie i polskie na terenie powiatu augustowskiego.

Z materiałów znajdujących się w archiwum IPN Białystok wynika, że w tamtym okresie na terenie powiatu augustowskiego znajdowało się 23 funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, 99 funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, 15 funkcjonariuszy kontrwywiadu „Smiersz” (NKWD), liczący 300 żołnierzy garnizon Armii Radzieckiej oraz 300 żołnierzy Wojska Polskiego 1. Największą wątpliwość budzi prezentowana ilość żołnierzy polskich, a nawet sam, niepotwierdzony w innych źródłach, fakt ich obecności na tym terenie w lipcu 1945 roku. Zachowane dokumenty Armii Krajowej zaprzeczają tym informacjom. Na ich podstawie – co wydaje się bardzo prawdopodobne – w samym Augustowie w czerwcu 1945 roku stacjonowało blisko 1300 żołnierzy sowieckich oraz 180 funkcjonariuszy MO i UB 2. Jedno nie ulega wątpliwości – cała operacja przeprowadzona została przede wszystkim siłami wojsk radzieckich, które – zgodnie z informacjami szefa WUBP w Białymstoku, majora Piątkowskiego – nie uzgadniały swoich przedsięwzięć z Urzędami Bezpieczeństwa Publicznego. W toku całej operacji w lipcu 1945 roku wojska radzieckie zatrzymały „wielką ilość osób pracujących w konspiracji, współdziałających z bandami”, o losie których, jak przyznawał sam kierownik WUBP w Białymstoku, „nam nic nie wiadomo” 3.

Powodem przeprowadzenia obławy była – zdaniem funkcjonariuszy UB – zbyt dotkliwa, wymierzona przeciwko wojskom sowieckim działalność zbrojna polskiego podziemia niepodległościowego, w tym przede wszystkim oddziałów Armii Krajowej Obywatelskiej. Partyzanci Armii Krajowej napadali między innymi na konwoje bydła transportowanego w dużej ilości przez poszczególne jednostki sowieckie z zachodu na wschód. Ponadto często ostrzeliwali kolumny samochodowe wojsk sowieckich, napadali i zabijali żołnierzy oraz oficerów Armii Czerwonej 4. Okres poprzedzający obławę to także wzmożona liczba egzekucji wykonywanych na osobach współpracujących z polskim i radzieckim aparatem represji 5. To wszystko razem wpłynęło na decyzje władz o rozpoczęciu działań o cha- rakterze policyjno-militarnym, mających na celu likwidację polskich organizacji niepodległościowych na ziemi suwalsko-augustowskiej. Sytuacja w powiecie suwalskim, w opinii członków Armii Krajowej, przedstawiała się pod koniec czerwca 1945 roku następująco: „W UBP i milicji coraz częstsze wypadki dezercji i symulacji rozmaitych chorób. Zapał do pracy coraz mniejszy. Szczególnie po ostatnich wypadkach politycznych widzi się na każdym kroku rezygnację i chęć wycofania się. Bałagan i bezprawie na każdym kroku. (...) Strach i panika. NKWD w m. Suwałkach powiększyło posterunki i stale czegoś oczekuje. W teren wyjeżdżają, mając do swojej dyspozycji większą ilość żołnierzy sowieckich, UBP i milicji oraz samochody pancerne z działkami i bronią maszynową. W lasy zupełnie nie zapuszczają się. Stosunek ich do ludności cywilnej w ostatnich czasach uległ znacznemu pogorszeniu się. (...) Nastroje w urzędach. Każda gmina jest całkowicie opanowana przez AK. Jeżeli gdzieś jeszcze urzędują pracownicy gminni, to jedynie i wyłącznie za zezwoleniem naszym. Każdy wójt jest z nami w ścisłym kontakcie i wykonuje tylko polecenia nasze. W urzędach miejskich również rozluźnienie i bałagan. To, że dotychczas jeszcze niektórzy pozostają na swoich stanowiskach, wynika jedynie z braku zarobków i środków do życia. Niezadowolenie i zniechęcenie ogólne. Prawie wszyscy oczekują momentu, kiedy już następnie nastąpi koniec temu bałaganowi i panoszeniu się władz sowieckich. (...) Nastroje ludności cywilnej. Całkowita sympatia ludności cywilnej jest po naszej stronie. Wszelkie odezwy, biuletyny i ulotki czytane są z entuzjazmem. Każdy oczekuje tylko momentu, gdy z bronią w ręku będzie mógł stanąć do walki o wolność, o prawa człowieka-obywatela” 6.

Powodem bezpośrednim, dla którego władze radzieckie zdecydowały się przeprowadzić w lipcu 1945 roku szeroko zakrojoną operację na terenie powiatu augustowskiego i su- walskiego, było zatrzymanie 2 lipca tego roku Franciszka Luto, żołnierza AK o pseudonimie „Natan”. Przesłuchiwany w Suwałkach przez podpułkownika sowieckiego Dziedziuszyna i kierownika PUBP w Suwałkach podporucznika Zygmunta Mossakowskiego ujawnił, iż cały sztab Armii Krajowej na powiat suwalski wraz z jej komendantem Mieczysławem Ostrowskim ps. „Kropidło” znajduje się w lasach w okolicach Gib. W związku z poczy- nionymi ustaleniami ppor. Z. Mossakowski 7 lipca informował swego przełożonego w Białymstoku, iż w Gibach, „w najbliższych dniach będziemy przeprowadzać operację w porozumieniu z generałem wojsk rosyjskich, po jego danych będzie zlikwidowany cały sztab” 7.

Informacja o rozpoczęciu obławy augustowskiej znajduje się w telefonogramie majora Wasilenko (doradcy sowieckiego UB w Suwałkach) i ppor. Mossakowskiego do pułkownika Kiriejewa (doradcy sowieckiego przy WUBP w Białymstoku) i kpt. Tadeusza Piątkowskiego (szefa WUBP w Białymstoku), sporządzonym w 12 lipca 1945 roku o godzinie 24.00. Dokument z podpisem najwyższego rangą funkcjonariusza UB w Suwałkach w sposób oczywisty dowodzi, iż władze sowieckie o rozpoczęciu swoich działań w Polsce północno-wschodniej poinformowały polską bezpiekę. Termin rozpoczęcia operacji w powiecie suwalskim zaplanowano na 12 lipca 1945 roku. Przewidywano, że potrwa około 4–5 dni, a polegać miała na „przeczesywaniu terytorium powiatu suwalskiego” 8. Postanowiono, że do pomocy w rozpoczętych działaniach dołączy kompania Wojska Polskiego z dywizji im. Tadeusza Kościuszki. Na podstawie innych dokumentów przyjąć należy z całą pewnością, iż chodzi o kompanię z 1. Pułku Praskiego 9.

Oprócz formacji 1. Pułku Praskiego w obławie uczestniczyły również regularne jednostki Armii Radzieckiej ze składu 1. Frontu Białoruskiego10 oraz jednostki 62. Dywizji Strzeleckiej wojsk wewnętrznych NKWD. Jednostka ta, dowodzona przez generała brygady Byłaga, w czerwcu 1945 roku została skierowana na Lubelszczyznę i Białostocczyznę. Ustalono, że na terenie objętym obławą działał 385. Pułk Piechoty wojsk wewnętrznych NKWD, wchodzący w skład tej dywizji, a dowodzony przez podpułkownika Klimanowa11. Na terenie województwa białostockiego przyjęto jako jeden z głównych celów likwidację oddziału zastępcy komendanta augustowskiego obwodu AKO ppor. rez. Piotra Milanowskiego (Omeljanowskiego), pseudonim „Ćma”, „Łuk”, „Rukść”12. Z nałożonych zadań dywizja wywiązała się w stu procentach, a Piotra Milanowskiego zatrzymano już na początku obławy.

Bezspornie działania były kierowane i koordynowane przez doradców sowieckich przy poszczególnych powiatowych Urzędach Bezpieczeństwa Publicznego. W Suwałkach takim doradcą był major Wasilenko, zaś w Augustowie – kapitan Wołoszenko i kapitan Wiekszyna13. Niezbędne jest tu podkreślenie, iż podane nazwiska są nazwiskami fałszywymi (pseudonimami), przybranymi przez te osoby na czas pracy w NKWD. Doradcy sowieccy w terenie byli podporządkowani rozkazom swojego zwierzchnika, który rezydował w WUBP w Białymstoku, pułkownikowi Kiriejewowi. Nie wiadomo, jaką rolę w obławie augustowskiej spełniali także komendanci wojenni Suwałk (pułkownik Jan Obłogin14) oraz Augustowa (podpułkownik Waziew15). Jednym z uprawnień radzieckich komendantów wojennych na terytorium Polski w latach 1944–1945 było podejmowanie zdecydowanych kroków „w wypadku zamieszek zakłócających porządek publiczny lub zagrażający spokojowi i normalnej pracy jednostek i instytucji wojskowych, dofrontowych dróg dowozu, a także normalnej działalności lokalnych organów PKWN”16.

Na okres przeprowadzanej operacji, tj. od 11 do 24 lipca 1945 roku, jednostki sowieckie zarządziły stan wyjątkowy na terenie miasta oraz powiatu augustowskiego. O zarządzeniu tym poinformowano polskie władze lokalne oraz przedstawicieli partii politycznych na specjalnie w tym celu zorganizowanym zebraniu w lokalu starostwa powiatowego. Stan wyjątkowy ograniczał swobodę poruszania się po terenie powiatu augustowskiego17.

Akcja przeciwko zbrojnemu podziemiu rozpoczęła się w tym samym czasie w powiecie augustowskim i suwalskim. W dniach 11–12 lipca 1945 roku kierownik PUBP w Augustowie, Aleksander Kuczyński, sporządził przetłumaczone na język rosyjski spisy zarejestrowanych czynnych członków Armii Krajowej na terenie powiatu augustowskiego. Ponadto do spisów dołączył tłumaczenia ważniejszych dokumentów Urzędu Bezpieczeństwa, zawierające dane dotyczące członków Armii Krajowej, a te zostały przekazane sztabowi wojsk sowieckich18.

Szczególnego rozmachu operacja nabrała 12 lipca 1945 roku, kiedy to wszystkie miejscowości powiatu augustowskiego oraz Puszczę Augustowską systematycznie przeczesywały wojska sowieckie przy pomocy referentów UB. W tym dniu we wsi Obuchowizna, przy współudziale trzech pracowników UB, aresztowano pięciu podejrzanych, którzy według zeznań świadków 11 czerwca 1945 roku dokonali zabójstwa dwóch osób. 13 lipca tego roku zatrzymano następnych 25 osób na terenie gminy Sztabin. W akcji brało udział trzech funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa „jako rozpoznawców”19 członków Armii Krajowej. Wśród zatrzymanych znalazł się jeden dezerter – milicjant, trzech zbiegłych z obozu oraz dwóch łączników AK. 14 lipca 1945 roku w lasach na terenie gmin Kolnica oraz Lipsk zatrzymano 15 osób. W operacji brało udział czterech pracowników UB. Zatrzymano wówczas trzech milicjantów dezerterów i dwóch łączników AK, zabezpieczono 13 karabinów automatycznych, jeden ciężki karabin maszynowy, 4 tys. sztuk amunicji, trzy dyski amunicyjne. 15 lipca 1945 roku na terenie całego powiatu suwalskiego wojska sowieckie zatrzymały łącznie 477 osób. W działaniach uczestniczyło pięciu funkcjonariuszy UB. Opierając się na własnych materiałach dochodzeniowych, pracownicy UB potwierdzili, że wśród ogólnej liczby aresztowanych tylko 24 na pewno należało do Armii Krajowej. Zarekwirowano wówczas ciężki karabin maszynowy, cztery ręczne karabiny maszynowe, 5 tys. amunicji, rakietnicę i miotacz min. Szef augustowskiego Urzędu Bezpieczeństwa, Kuczyński, został poinformowany w sztabie wojsk sowieckich o aresztowaniu na terenie powiatu suwalskiego „d-cy bandy naszego obwodu »Ćma« Omeljanowskiego Piotra, mieszkańca Biernatki, gm. Augustów, który nie został przekazany do naszego powiatu”20.

16 lipca 1945 roku zatrzymanych zostało 160 osób. Na podstawie zgromadzonych przez siebie materiałów, pracownicy UB ponownie rozpoznali wśród nich 10 członków AK. W akcję zaangażowanych było sześciu funkcjonariuszy UB Suwałki. Podczas operacji we wsi Jasionowo w gminie Sztabin sołtys tejże wsi ostrzelał żołnierzy sowieckich. W prze- ciwieństwie do poprzednich dni sztab wojsk radzieckich nie poinformował UB o ilości zdobytej broni.

17 lipca 1945 roku na terenie powiatu zatrzymano 441 osób, spośród których 47, jak zweryfikowali funkcjonariusze UB, należało do Armii Krajowej. W operacji brało udział siedmiu pracowników UB. W tym dniu została zatrzymana Krystyna Szumska, zamieszkała we wsi Krasboborki, gm. Sztabin, żona podporucznika Jana Szumskiego ps. „Snop”, dowódcy oddziału samoobrony AKO obwodu Augustów. Posiadała dokumenty na nazwisko Maria Zawadzka, mieszkanka Suchowoli w powiecie sokólskim. Stosowne zaświadczenie z fotografią zostało wydane przez Urząd Gminy w Suchowoli. Kierownik Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Augustowie uznał, iż fakt powyższy dowodzi, że „urzędy gminne są na usługach AK i wydają akowcom dokumenty, jakie chcą, co znacznie utrudnia nasza pracę”21.

18 lipca 1945 roku na terenie powiatu zatrzymano 280 osób, w których rozpoznano ośmiu członków AK. Przy zatrzymanych znaleziono 13 karabinów. W podjętych działaniach brało udział ośmiu funkcjonariuszy UB. Zatrzymani żołnierze Armii Krajowej pod wpływem przemocy ujawniali kolejnych jej członków. Bardzo szeroki zasięg prowadzonej operacji ograniczał działalność sowieckiego aparatu śledczego, który nie nadążał przesłuchiwać zatrzymanych.

19 lipca 1945 roku o świcie, we wsiach Mazurki oraz Topiłówka (gm. Augustów), w wy- niku zaplanowanej operacji zatrzymano osiem osób (mimo że przewidywano 16), w tym pięciu łączników AK. Użyto do niej wyłącznie sił polskich – 50 milicjantów oraz pięciu funkcjonariuszy UB22.

W nocy z 18 na 19 lipca 1945 roku, z inicjatywy Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej oraz PUPB w Augustowie, zorganizowano kolejną operację. W podjętych działaniach uczestniczyło 40 milicjantów, którymi dowodził straszy sierżant podchorąży Wacław Radziszewski, w wyniku czego zatrzymano sześciu członków Armii Krajowej. Wszyscy przekazani zostali pracownikom UB w Augustowie23.

W trakcie obławy organa Milicji Obywatelskiej na terenie powiatu augustowskiego ściśle współpracowały nie tylko z funkcjonariuszami Urzędu Bezpieczeństwa, ale również z jed- nostkami Armii Czerwonej. Najlepszym tego dowodem jest rozkaz personalny Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Białymstoku numer 190 z 2 sierpnia 1945 roku. W dokumencie stwierdzano, iż do Komendy MO w Białymstoku 21 lipca 1945 roku nadesłano rozkaz jednostki bojowej Armii Radzieckiej o numerze poczty polowej 43105, w którym pułkownik tejże jednostki wyraża wdzięczność podoficerom Komendy Powiatowej MO w Augustowie: plutonowemu Michałowi Kobusowi, kapralowi Józefowi Pużyńskiemu, kapralowi Janowi Burakowi, starszemu sierżantowi Ignacemu Bobrowskiemu. Zgodnie z treścią pisma wskazani podoficerowie „okazali konieczną pomoc jednostce w wypełnieniu wojennej operacji”. Za bardzo dobre wywiązanie się ze swojego zadania wymienieni otrzymali pisemne pochwały i nagrody pieniężne w wysokości 300 złotych. Jak uzasadniano, w trakcie „operacji bojowej wykazali się jako mężni, śmiali, zdyscyplinowani i dobrze przygotowani żołnierze”24.

Urząd Bezpieczeństwa w Augustowie zdawał sobie sprawę z reakcji społeczeństwa na przeprowadzane masowe zatrzymania. Stosunek ludności do działań wojsk sowieckich najlepiej oddają słowa: „biedni chłopcy partyzanci, wielu ich teraz zginie”25. Obława wywołała wielki niepokój i strach wśród zwykłych ludzi, często niezwiązanych z polskimi organizacjami niepodległościowymi. Obawiając się zachowań żołnierzy sowieckich, represji, a tym samym o swoje życie, miejscowa ludność licznie zgłaszała się do starostwa powiatowego w Augustowie, błagając o przesiedlenie do Prus Wschodnich26.

Obawy te nie były bezpodstawne. Żołnierze Armii Radzieckiej dopuszczali się napadów na gospodarstwa rolne i kradzieży zgromadzonego w nich dobytku. Okazywali przy tym całkowitą pogardę i obojętność wobec społeczności polskiej. Przykładów takich zachowań było wiele, jak choćby to we wsi Szczepki (gmina Szczebro-Olszanka w powiecie augustowskim), kiedy 13 lipca 1945 roku żołnierze sowieccy wtargnęli do domu Antoniego Wąsowicza, najpierw aresztowali właściciela, a następnie zaczęli strzelać do jego żony, dzieci oraz szwagierki. Po ucieczce domowników sprawcy dopuścili się kradzieży różnych rzeczy z gospodarstwa oraz pieniędzy27. W nocy z 11 na 12 lipca 1945 roku, około godziny 23.30, dwóch żołnierzy sowieckich dokonało napadu na dom Weroniki Jutkiewicz, mieszkanki wsi Krzywe (gmina Huta w powiecie suwalskim), skąd ukradli poszkodowanej bieliznę, garderobę, harmonię oraz wiele innych drobnych rzeczy28. Również nocą, 23 lipca 1945 roku o godzinie 23.00, nieznany żołnierz radziecki napadł na małżeństwo Mitorsów, którzy mieszkali w poniemieckim bunkrze w miejscowości Bargłów Dworny (powiat augustowski). Mężczyzna został zabity, a na jego żonie, 69-letniej ociemniałej staruszce, jeden ze sprawców dopuścił się gwałtu29. Wśród poszkodowanych byli też rolnicy ze wsi Mipołajowe: Zalewski, Rochaj, Stankiewicz. Żołnierze dopuścili się gwałtów na Sobolewskiej, Kopiczkównie oraz na szesnastoletniej dziewczynie, która w wyniku doznanych obrażeń zmarła. Ludność miejscowa, oburzona postępowaniem żołnierzy rosyjskich, okazywała „władzy ludowej” niechęć i wrogość30. Aresztowania dotknęły przede wszystkim ludność cywilną, niemającą nic wspólnego z działaniami partyzanckimi.

Zawarte w materiałach archiwalnych UB informacje o skali możliwości i charakterze działań Armii Krajowej są zapewne wyolbrzymione, bowiem trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że polegały one tylko na demonstracyjnych ostrzałach z karabinów maszynowych w pobliżu Augustowa, prowadzeniu ożywionej propagandy, bagatelizującej skutki operacji przeprowadzonej przez wojska sowieckie czy twierdzenia, że „za trzy dni wojska sowieckie odejdą i władza jest nadal nasza”. Według tych źródeł grożono też wszystkim chętnym do współpracy z władzami rosyjskimi: „(...) Niech kto spróbuje powie coś o nas władzom, będzie zabity wraz z całą rodziną”31.

Współpraca pomiędzy oddziałami wojsk Armii Czerwonej i NKWD a miejscowymi funkcjonariuszami Urzędu Bezpieczeństwa oraz Milicji Obywatelskiej, czy też stacjonującej kompanii 1. Pułku Praskiego nie była na pewno tak dalece rozwinięta na terenie Suwalszczyzny jak w powiecie augustowskim.

W Suwałkach, 13 lipca 1945 roku, kompania 1. Pułku Praskiego przeprowadziła akcję sprawdzania dokumentów osób znajdujących się na placu targowym w centrum miasta. W jej wyniku zatrzymano 30 osób. Po dokładniejszej kontroli pięć osób zostało aresztowanych, a 19 przekazano do Rejonowej Komendy Uzupełnień za uchylanie się od służby wojskowej. Pozostałe osoby zwolniono. W nocy z 17 na 18 lipca 1945 roku zaplanowano przeprowadzenie kolejnej kontroli w Suwałkach. Tym razem poszukiwano ludzi nielegalnie zamieszkujących w mieście. Do wykonania operacji wyznaczono 10 oficerów i 90 żołnierzy z 1. Pułku Praskiego, 43 oficerów i 349 żołnierzy radzieckich, 10 funkcjonariuszy z PUBP Suwałki oraz 50 milicjantów Komendy Powiatowej MO w Su- wałkach. Kierownik PUBP w Suwałkach, por. Mossakowski, chętnie korzystał z pomocy stacjonującej tam jednostki Wojska Polskiego, ale tylko w granicach miasta. Jak twierdził, „Kompanii Wojsk Wewnętrznych nie mogłem wykorzystać do operacji, ponieważ na naszym terenie przeprowadza się operacja przez dużą siłę Armii Czerwonej i mogłoby wyniknąć z tego powodu nieporozumienie, pociągając za sobą nieobliczalne skutki”32. W dokumencie mylnie nazywano oddział 1. Pułku Praskiego kompanią wojsk wewnętrznych. Zachowane dokumenty KBW całkowicie zaprzeczają udziałowi tych jednostek wojskowych w obławie augustowskiej.

W trakcie obławy augustowskiej doszło w powiecie suwalskim, w okolicach jeziora Brożany, do potyczki pomiędzy połączonymi oddziałami samoobrony obwodu AKO Augustów sierżanta Władysława Stefanowskiego „Groma” i samoobrony obwodu AKO Suwałki sierżanta Józefa Sulżyńskiego? „Brzozy” (175 żołnierzy) z jednostkami sowieckimi33. Źródła radzieckie podają, że w wyniku tej potyczki zabito trzech oficerów, do niewoli wzięto 57 żołnierzy, w tym czterech oficerów Armii Krajowej, skonfiskowano 16 karabinów maszynowych, 16 automatów i 26 karabinów. Wszystkich zatrzymanych oraz zabezpieczoną broń przekazano kontrwywiadowi „Smiersz”34. Wiele dokumentów Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Augustowie, wytworzonych na początku lat pięćdziesiątych, wskazuje bezpośrednio, że wszystkich zatrzymanych podczas obławy internowano (bądź wywieziono – w zależności od źródła) na teren Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, a wraz z nimi około 200 mieszkańców ludności cywilnej powiatu suwalskiego35.

Jak już wspomniałem, w działaniach zmierzających do likwidacji oddziałów zbrojnych Armii Krajowej na terenie powiatu suwalskiego uczestniczyły dwie kompanie z 1. Pułku Praskiego. Działały one na terenach przylegających do granicy z Litwą. Wynikało to prawdopodobnie z nieufności władz sowieckich do regularnych jednostek Wojska Polskiego, często niechętne ustosunkowanych do udziału w tego typu akcjach. Radzieccy dowódcy zdawali sobie sprawę, że podczas działań zmierzających do likwidacji litewskiego ruchu oporu 1. Pułk Praski będzie znacznie bardziej skuteczny. Już 10 lipca 1945 roku dwie wzmocnione kompanie 1. pp w sile 160 żołnierzy wyjechało z Białegostoku ciężarówkami na Suwalszczyznę. Grupa została wzmocniona przez auta opancerzone, przekazane do jej dyspozycji przez Armię Czerwoną. Oddział ściśle współdziałał z oddziałami radzieckimi i był podporządkowany „w organizacji, planowaniu i samych działaniach bojowych dowództwu Armii Czerwonej”36.

12 lipca 1945 roku 110 żołnierzy polskich, pod dowództwem por. Sznepfa, wyjechało na akcję w rejon Suwałki. We wsi Sider aresztowano i następnie przekazano władzom bezpieczeństwa żołnierza AK, za którym rozesłane były listy gończe.

13 lipca 1945 roku kompania brała udział we wcześniej opisanej akcji zorganizowanej przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Suwałkach, podczas której zostało zatrzymanych 25 osób. Część z nich należała do AK. Jeden mężczyzna był współpracownikiem gestapo, reszta zaś uchylała się od służby wojskowej.

Od 19 do 23 lipca kompania 1. Pułku Praskiego brała udział w operacjach w nastę- pujących wsiach: Wiżajny, Rowele, Mielkinje, Płaszczurek, Rudka, Tarta, Kamionka i in. Aresztowano wówczas 16 członków Armii Krajowej, których przekazano Urzędowi Bezpieczeństwa. Skonfiskowano przy tym jeden karabin, dwa dyski amunicyjne, 10 granatów i około tysiąca naboi karabinowych37. Wśród zatrzymanych znalazła się Bogumiła Bolińska – kierowniczka poczty w Wiżajnach, która w świetle informacji posiadanych przez dowódców oddziału 1. Pułku Praskiego, werbowała nowych członków do Armii Krajowej. Ponadto aresztowano również Jadwigę Wolonkiewicz podejrzewaną o współpracę z oddziałem „Tygrysa”38. Następnie jednostka skierowana została nad granicę Republiki Litewskiej w okolice ? Puńska. W wyniku prowadzonych akcji zatrzymanych zostało 11 osób, które prawdopodobnie przybyły z Litwy. Zabity został jeden „bandyta”, który nie chciał się poddać. Przy zatrzymanych znaleziono karabin. Po dwunastu dniach pobytu na terenie powiatu suwalskiego kompanie 1. Pułku Praskiego (25 lipca) powróciły do koszar w Białymstoku39.

W okresie od 15 do 25 lipca 1945 roku na terenie powiatu suwalskiego żołnierze Wojska Polskiego zabili łącznie 17 członków Armii Krajowej, 41 wzięli do niewoli, zarekwirowali 31 karabinów, 100 granatów i 10 tys. naboi40.

Przez cały okres trwania tzw. obławy augustowskiej (niektóre źródła podają okres od 10 do 25 lipca 1945 roku) żołnierze jednostek Armii Czerwonej, 1. Pułku Praskiego, NKWD, funkcjonariusze UB i MO zatrzymali w sumie blisko 1878 osób. Do 26 lipca 1945 sowieckie organa ścigania przeprowadziły 213 spraw śledczych, dotyczących tylko członków Armii Krajowej. Wynika z tego, że większość mieszkańców powiatów augustowskiego i su- walskiego została zatrzymana przypadkowo, bez jakichkolwiek dowodów potwierdzających ich związki z polskimi organizacjami podziemnymi. W czasie operacji, jak wskazują dokumenty UB, znaleziono i skonfiskowano między innymi następujące przedmioty: 27 karabinów, 4 automatów, 2 ciężkie karabiny maszynowe, 8 ręcznych karabinów maszynowych, minomiotacz, 27 granatów, 15 tys. sztuk amunicji, 8 dysków amunicyjnych, 14 rakietnic, 400 sztuk amunicji, radioodbiornik, 2 lornetki, 5 motocykli, 5 masek gazowych41.

Zatrzymani członkowie AK ujawnili, że ich dowództwo na początku obławy wydało rozkaz ukrycia całej posiadanej broni i zaniechania wszelkiej działalności konspiracyjnej. Nakazano także powrót członków AK do swych domów. W przypadku niebezpieczeństwa aresztowania żołnierze armii podziemnej zobligowani zostali do ukrycia się na terenie innych powiatów. Duża część partyzantów uciekła do dawnych Prusa Wschodnich bądź w okolice Białegostoku. Po zakończeniu obławy przez jednostki sowieckie członkowie Armii Krajowej mieli powrócić do czynnej działalności konspiracyjnej. Wszyscy, którzy zdecydowaliby się na współpracę z Sowietami, liczyć się musieli z represjami ze strony AKO, łącznie z karą śmierci, wymierzonymi nie tylko w nich, ale również w członków ich rodzin. Niektórzy z zatrzymanych pod wpływem tortur próbowali popełniać samobójstwa „poprzez wieszanie się lub bicie głową o ścianę”. Większość aresztowanych przyznawała się do przynależności do Armii Krajowej i walki zbrojnej, ale wyłącznie podczas okupacji niemieckiej, zaprzeczając jednocześnie kontynuacji działań w konspiracji po „wyzwoleniu”.

Akcje prowadzone przez jednostki Armii Czerwonej, NKWD i UB wykraczały poza granice powiatu augustowskiego i suwalskiego. Na przykład, w ramach operacji zatrzymano Stanisława Krzywosza, mieszkańca wsi Kamienna Nowa z gminy Dąbrowo w powiecie sokólskim, który ujawnił swoją przynależność do AK, podając również personalia 75 innych członków tej konspiracyjnej organizacji wojskowej42.

Należy szczególnie podkreślać, że Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w trakcie obławy augustowskiej udzielał daleko idącej pomocy wojskowym władzom radzieckim. Polegała ona na weryfikacji zatrzymanych osób, celem dokładnego określenia, kto spośród nich należy do Armii Krajowej. Oprócz tego UB przekazywało radzieckim organom bezpieczeństwa dokumenty dotyczące struktury i danych personalnych żołnierzy AK, przetłumaczone już na rosyjski. Niemniej w jednym z raportów kierownika PUBP w Augustowie Aleksandra Kuczyńskiego wyraźnie przebija skarga na brak współpracy ze strony sowieckiej. Rosjanie niechętnie udzielali jakichkolwiek informacji o zatrzymanych. W związku z tym Kuczyński meldował swoim przełożonym: „Wspólnie z radcą Wiekszynem odwiedzamy sztaby dywizji, gdzie zasięgamy informacji, lecz nie mamy możliwości zaznajomić się z ciekawymi sprawami, gdyż powiadają nam, że sprawy wraz z zatrzymanymi odsyłają do sztabu armii, gdzie udzielają tylko niektórych danych. Spisy spraw ukończonych dostajemy tylko częściowo, gdyż dywizje znajdujące się w terenie, sprawy po zakończeniu odsyłają do sztabu armii, nam zaś dają tylko dane cyfrowe”43.

Po latach Aleksander Kuczyński, przesłuchiwany przez Prokuraturę Wojewódzką w Bia- łymstoku, tak oto opisywał przyczyny, przebieg i skutki obławy augustowskiej: „W r[oku] 1945 pełniłem funkcję Szefa PUBP w Augustowie. (...) Większość zresztą zatrzymanego wtedy personelu, będącego poprzednio w AK, ponownie zeszło do podziemia, opuszczając szeregi milicji. Bezpośrednio po tym, tj. gdzieś w lecie 1945, przyszedł na teren trzech powiatów – Sokółka, Suwałki i Augustów – radziecki korpus ekspedycyjny, którego celem, na skutek wzmagającego się ruchu oporu, była ochrona tranzytu do Prus Wschodnich. Formacja ta dokonywała na własną rękę szeregu obław w lasach, a także dokonywała aresztowań na wsiach. Z naszej strony otrzymywali pomoc w postaci tłumaczy. Na polecenie Szefa WUBP oddelegowałem czasem do ich dyspozycji pracowników na kilka tygodni. Kierownictwo operacji było jednak od nas niezależne. Korpus ten działał u nas przez okres około 3 miesięcy i ewakuując się zabrał ze sobą na teren Rosji około 300 osób poprzednio przez siebie zatrzymanych. Co się dalej z tymi osobami stało, nie wiem. Urząd Bezpieczeństwa nie otrzymał informacji na ten temat (...)”44.

Obecnie, aby odtworzyć losy osób zaginionych w obławie augustowskiej i wskazać miejsce ich pochówku, niezbędne jest dotarcie do informacji zawartych w archiwach rosyjskich, dotyczących działalności 62. Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD. Fakt uczestnictwa 62. dywizji w działaniach przeciwko polskiemu podziemiu na terenie powiatu augustowskiego i suwalskiego nie budzi wątpliwości. Potwierdzają to dzienniki bojowe tej formacji, których częściowy zbiór znajduje się w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie. Przy czym, działająca w latach dziewięćdziesiątych Wojskowa Komisji Historyczna Ministerstwa Obrony Narodowej, która gromadziła materiały archiwalne z archiwów rosyjskich dla archiwów polskich, nie zdołała dotrzeć do dzienników bojowych 62. dywizji z okresu trwania obławy. Jedynie pozyskanie danych z archiwów rosyjskich może bezspornie wyjaśnić okoliczności śmierci osób zaginionych podczas obławy, a także wskazać rozkazodawców i wykonawców ich zabójstwa.

W dalszym ciągu zatem niezbędne jest kontynuowanie poszukiwań polskich dokumentów, które pozwoliłyby ustalić, kto z centralnych władz państwowych i partii komunistycznych w Polsce był odpowiedzialny za to, co wydarzyło się latem 1945 roku w powiecie augustowskim i suwalskim, jaki był ich udział w przygotowaniu bądź przeprowadzeniu tak ogromnej operacji.

W swoich wspomnieniach Jan Tarasiewicz – w 1945 roku pełniący funkcję sekretarza Miejskiego Komitetu Polskiej Partii Robotniczej w Suwałkach, radnego Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach, członka egzekutywy Komitetu Powiatowego PPR w Suwałkach – ujawnia de facto, iż o rozpoczęciu obławy augustowskiej przed jej uruchomieniem wiedzieli członkowie PPR w Suwałkach i że z szeregów tejże partii wytypowane zostały osoby, które towarzyszyły oddziałom Armii Radzieckiej w lipcu 1945 roku w działaniach zmierzających do likwidacji polskiego podziemia niepodległościowego przede wszystkim na terenie gmin Giby i Berżniki: „Po zorganizowaniu gminnych rad narodowych na terenie wiejskim podziemie przystąpiło do akcji przeciw władzy ludowej, a zaczęło się w 45 r. od czerwca. Zaczęto rozporządzać zarządy rad gminnych, straszyć i grozić radnym, by nie brali udziału. Były wypadki, że i milicja nie raz musiała opuścić posterunki na gminach na kilka dni. Urządzano zasadzki, kiedy przewożono pieniądze państwowe z gmin, niektórzy wójtowie byli w kontakcie z bandami, co później wykazały procesy. W pół lata 1945 r. została rada gminna i posterunek MO w Wiżajnach rozbity i rozegnany, gmina pozostała bez władzy. W tym czasie został zorganizowany komitet likwidacji band i podziemia antypaństwowego. W związku z powyższym została wyznaczona grupa tow[arzyszy] przy KP PPR celem pojechania do Wiżajn i zaprowadzenia porządku. Otrzymawszy do MO karabiny i granaty, tow. Wrocławski Bolesław, Tarasiewicz Jan, Buraczewski Aleksander, Zelwinder Antoni, Niesterowicz Józef i Wanda Rynkiewicz czł. PPS udali się do Wiżajn, gdzie został przywrócony porządek, [a] władza cywilna jak i MO przystąpiło po dwóch dniach do pracy. Największe nasilenie band przejawiało się na gminach Giby, Berżniki itd., mordowano żołnierzy Czerwonej Armii i ludność cywilną, która pozytywnie ustosunkowała się do władz i tu komitet powiatowy partii wytypował grupę tow[arzyszy], którzy brali udział z oddziałami Armii Radzieckiej w likwidacji band. Najdłużej brali udział dwaj tow[arzysze] w tej akcji, bo aż 3 tygodnie – Jan Tarasiewicz i Żegarski Feliks (...)”45.

  

Obława augustowska osiągnęła zamierzony cel. Zniszczyła dotkliwie struktury organizacyjne Armii Krajowej na terenie powiatu augustowskiego i suwalskiego. Niemniej pamiętać należy o ofiarach tej tzw. „operacji wojskowej”. Około 600 osób zginęło bez śladu. Bardzo prawdopodobne, że zostały one wywiezione do ZSRR, gdzie w niewy- jaśnionych dotychczas okolicznościach poniosły śmierć. Nie wolno zapominać o tragedii wielu rodzin pozbawionych na zawsze swoich bliskich.

Aresztowania dokonane przez jednostki sowieckie podczas obławy augustowskiej stanowią jeden z elementów martyrologii narodu polskiego już po oficjalnym zakończeniu działań wojennych w Europie. Dowodzą one wyraźnie, iż wprowadzanie „nowego porządku społecznego” w Polsce Ludowej odbyło się nie tylko z pominięciem jakichkolwiek metod demokratycznych, lecz również doprowadziło do wielu przestępstw i zbrodni.

  

  

  


  

do spisu treści

następny artykuł